Czwarte podejście Pogoni po pierwsze zwycięstwo przy Twardowskiego

Jakub Lisowski
Dawid Kort z Pogoni Szczecin w meczu PP strzelił Lechowi dwie bramki.
Dawid Kort z Pogoni Szczecin w meczu PP strzelił Lechowi dwie bramki. Sebastian Wołosz
Będziemy z ogromną determinacją walczyć o pierwsze ligowe zwycięstwo w Szczecinie – zapowiada trener Portowców Maciej Skorża.

Początek sezonu 2017/18 do Portowców na pewno nie należał. W Szczecinie Pogoń przegrała z Wisłą Kraków, Jagiellonią Białystok, później był remis z Lechią Gdańsk. Sytuacja w tabeli naszego zespołu byłaby fatalna, gdyby nie wygrane w Gliwicach oraz Gdyni. Teraz szczecińska drużyna jest na 11. miejscu w tabeli i traci do prowadzącego Lecha już siedem punktów.

- To mecz z liderem, a w dodatku z zespołem, który elektryzuje cały Szczecin – mówi Skorża. - Będziemy maksymalnie zmobilizowani i z chęcią rehabilitacji po porażce z Sandecją Nowy Sącz. Po niedawnym meczu pucharowym z Lechem myślałem, że jesteśmy na dobrej ścieżce, by fajną dyspozycję na dłużej utrzymać, ale z Sandecją było źle i trzeba od nowa budować swoją pozycję.

Dla Pogoni będzie to drugie starcie z „Kolejorzem” w tym sezonie. W sierpniu drużyny zagrały w 1/16 Pucharu Polski. Pogoń wygrała 3:0. I wtedy i teraz Portowcy przystąpią do meczu po słabym występie i ligowej porażce. To dobry znak. Drugi – powrót do meczowej kadry trójki ważnych zawodników. Jarosław Fojut, Łukasz Zwoliński i Spas Delew wyleczyli kontuzje i teoretycznie mogą zagrać w niedzielę, ale nie wiadomo, czy szkoleniowiec będzie ryzykował.

- Praktycznie pełna kadra jest do mojej do dyspozycji – podkreślił trener, ale jednocześnie uciekł od deklaracji, kto zagra z Lechem. W ostatnich dwóch tygodniach trenowali z kolegami.

- Pierwszy tydzień to był czas testów szybkości i siły. To kopalnia wiedzy, która będzie bardzo pożyteczna. Szlifowaliśmy nową taktykę, ale też poprawialiśmy to, co już prezentowaliśmy. Chcemy szybciej rozgrywać atak pozycyjny – mówi Skorża. - Powrót Spasa, jego i Adama Gyurcso szybkość na skrzydłach musi przynosić więcej wymiernych korzyści, czyli musimy tworzyć więcej okazji bramkowych.

- Lech też spodziewa się ciężkiego meczu, ale będzie zmotywowany, by zagrać dużo lepiej niż w pucharze – mówi Dariusz Formella, skrzydłowy Pogoni. - W Pucharze bardzo dużo nam się udawało i szkoda, że później nie udało nam się wznieść na ten poziom gry. Sam fakt, że Spas wraca nic nie zmienia. Ja trenuję dla siebie i drużyny. Robię, co mogę, by grać w każdym meczu.

Skorża decyzje o wyjściowym składzie podejmie po sobotnim treningu. A mecz o ligowe punkty w niedzielę o 18.

Popłynąć za horyzont. "Chcemy dokonać czegoś, czego nikt nie dokonał"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czwarte podejście Pogoni po pierwsze zwycięstwo przy Twardowskiego - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24