Czy będzie mecz reprezentacji Polski na Stadionie Śląskim? Dyrektor Adam Strzyżewski odpowiada

Stadion Śląski gościł już w tym sezonie wiele wspaniałych imprez, a właśnie trwają przygotowania do kolejnej.
Jestem szczęśliwy, bo jesteśmy w trakcie wyjątkowego roku dla Stadionu Śląskiego. Pobiliśmy przecież polskie rekordy frekwencji na koncercie muzycznym, meczu piłkarskiej ekstraklasy i zawodach lekkoatletycznych. Teraz czekają nas zawody żużlowe. Mam nadzieję, że na finale mistrzostw Europy kibice także dopiszą i będą przeżywać fantastyczne sportowe emocje. Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne to jestem spokojny. Wierzę, że fani speedwaya na długo zapamiętają ten wieczór.

Nie boi się pan o stan lekkoatletycznej bieżni po zaplanowanych na sobotę 21 września zawodach Tauron SEC?
Wszystko zależy od tego jak ten tor zostanie ułożony, a te prace właśnie trwają. Nie jest to pierwsza impreza żużlowa na naszym obiekcie i jej organizator ma doświadczenie jak to powinno zostać zrobione. Liczę, że po uprzątnięciu z niej po zawodach wszystkich warstw bieżnia będzie wymagała tylko dokładnego wymycia, by znów móc służyć lekkoatletom.

W czym tkwi źródło sukcesów ostatnich wielkich wydarzeń na chorzowskim gigancie?
Po prostu spotkała się tu grupa prawdziwych pasjonatów. Z jednej strony ludzie, którzy pracują na Stadionie Śląskim, a z drugiej organizatorzy tych imprez muzycznych i sportowych. Razem tworzymy jeden wielki team i dzięki temu wszyscy możemy przeżywać tutaj fantastyczne emocje.

Równie ważne jest to, że ten stadion cały czas żyje, bo wiele osób obawiało się, że to będzie taki martwy kolos.
O to przecież w tym wszystkim chodzi. Ten stadion jest dla ludzi, dla wszystkich mieszkańców województwa śląskiego, ale też gości z Polski i Europy. Bardzo się cieszę, że nasz słynny Kocioł Czarownic znów wrócił do swojej świetności.

Takie imprezy jak Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej czy Tauron SEC komplikują jednak mocno życie piłkarzom Ruchu Chorzów, którzy muszą rozgrywać całą serię wyjazdowych meczów.
Pracujemy wspólnie z zarządem Ruchu, żeby to jakoś poukładać. Czas przygotowania stadionu do takich dużych imprez wynosi około dwóch tygodni i wtedy jest on wyłączony dla piłkarzy. Staramy się to jednak pogodzić, bo chcemy pomóc chorzowskiemu klubowi. Widzimy, że domowe mecze Niebieskich również elektryzują kibiców i wiele tysięcy osób przychodzi ich dopingować, więc próbujemy to jakoś poukładać.

Przed podpisaniem umowy na mecze Ruchu na Stadionie Śląskim było sporo obaw o to, czy nie ucierpi na tym bieżnia.
Jesteśmy zadowoleni zarówno ze współpracy z kibicami Ruchu jak i zarządem klubu. Oczywiście pamiętamy o incydencie to jakiego doszło u nas podczas Wielkich Derbów Śląska, ale pozostałe mecze, a było ich już kilkanaście, pokazały jak ci kibice potrafią tutaj fantastycznie dopingować swoją drużynę, a obiekt jest po nich w stanie nienaruszonym.

Gra tutaj Ruch, odbywają się mityngi lekkoatletyczne i zawody żużlowe oraz imprezy masowe jak Silesia Marathon. A czy doczekamy się na Stadionie Śląskim kolejnego meczu reprezentacji Polski?
To bardzo trudny temat. Nie ukrywam, że to jest też moje wielkie marzenie, aby wystąpiła tutaj nasza kadra narodowa. Pracujemy nad tym usilnie i mam nadzieję, że w przyszłym roku reprezentacja Polski Michała Probierza zagra na Stadionie Śląskim. Rozmowy na ten temat cały czas trwają. Jest przychylność prezesa PZPN Cezarego Kuleszy i myślę, że jest to kwestia kilku miesięcy i będziemy mogli ogłosić tę radosną nowinę kibicom.

Zdradzi pan jakie jeszcze wielkie wydarzenia szykujecie w przyszłym roku na Stadionie Śląskim?
Przed nami są naprawdę wyjątkowe wydarzenia muzyczne i sportowe, ale na ten moment nie mogę jeszcze mówić o konkretach, ponieważ jesteśmy w trakcie negocjacji. Na pewno będzie jednak mnóstwo powodów, by wybrać się w przy0szłym roku na Stadion Śląski.