Daniel Dujszebajew, piłkarz ręczny Hiszpanii: Jeśli po przeciwnej stronie masz bramkarza MVP spotkania, to wtedy jest różnica

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Znany z gry w Vive Kielce Daniel Dujszebajew w półfinale MŚ w Ergo Arenie z Danią zdobył tylko jedną bramkę na siedem prób
Znany z gry w Vive Kielce Daniel Dujszebajew w półfinale MŚ w Ergo Arenie z Danią zdobył tylko jedną bramkę na siedem prób Przemysław Świderski
Reprezentacja Hiszpanii w piłce ręcznej nie sprostała w półfinale mistrzostw świata 2023 w Ergo Arenie drużynie Danii, z którą przegrała 23:26. Po meczu porozmawialiśmy z Danielem Dujszebajewem, lewym rozgrywającym Vive Kielce oraz Hiszpanii. Jego drużyna przenosi się teraz do Sztokholmu, gdzie rozegra spotkanie o brązowe medale MŚ 2023.

W ćwierćfinale Hiszpania goniła Norwegię i udało się wam. W półfinale w Ergo Arenie próbowaliście dotrzymać kroku Duńczykom, ale rywale byli już poza zasięgiem. Dlaczego tak się to potoczyło?
Kiedy w meczu z takim zespołem pomylisz się i nie trafisz kilku rzutów lub gubisz kilka piłek, to gra się bardzo ciężko. Myślę, że w obronie spisywaliśmy się dobrze. Nasz bramkarz też robił, co mógł. Brakowało nam jednak w ataku.

W pierwszej połowie mieliście duże problemy z atakiem Danii. Zmieniło się to w drugiej części spotkania. Co przestawiliście?
Powalczyliśmy przez 60 minut, zostawiliśmy (na boisku - przyp.) wszystko, co mieliśmy. To jednak nie wystarczyło. Teraz musimy już myśleć o następnym meczu.

Czuliście w nogach te 80 minut meczu ćwierćfinałowego z dogrywkami z Norwegią? Czy jednak jesteście gotowi na grę co dwa dni?
Oczywiście, ciężko jest grać, ale oni również rozegrali tyle samo meczów, co my. Na pewno Duńczycy stracili trochę mniej sił (w ćwierćfinale z Węgrami - przyp.). Myślę, że fizyczny aspekt nie był najważniejszy. Jeśli po przeciwnej stronie masz bramkarza (Niklasa Landina - przyp.), który jest MVP spotkania, to wtedy jest różnica.

Co dzieje się w głowie, kiedy nie trafia się kolejnych rzutów z teoretycznie łatwych pozycji?
Wiem, o co ci chodzi. Czujesz się coraz gorzej, ale musisz się nastawić, aby myśleć, że w kolejnej próbie ci się uda.

Była w meczu nieprzyjemna sytuacja, w której to starłeś się z Landinem. I to dosłownie. Co tam się wydarzyło?
Powiedział, że rzuciłem mu specjalnie w głowę. Pokazywałem, że trafiłem go w bark. Nie wiem, bo miał krew z nosa. Przeprosiłem go, bo taki jest sport. Chciałem trafić w bramkę. Obijanie bramkarza to nie był cel. Takie rzuty muszę trafiać. Dzisiaj jednak nie szło tak, jak chciałem.

Po zwycięstwie łatwiej zawsze się zregenerować. Czy uda wam się odbudować mentalnie na spotkanie o trzecie miejsce?
Byliśmy już w takich sytuacjach i musimy znowu powalczyć. Chcemy wygrać ostatni mecz na mistrzostwach świata.

Ten ostatni mecz w niedzielę, 29 stycznia zagracie w Sztokholmie. To znacząca różnica?
Taka, że od razu z Ergo Areny musimy wybierać się w podróż.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24