MKTG SR - pasek na kartach artykułów

David Dedek, trener koszykarzy Startu Lublin: Cieszę się, że klub z Lublina jest ambitny

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Za dwa miesiące koszykarze Startu Lublin rozpoczną nowe rozgrywki Energa Basket Ligi. Ale w tym sezonie "czerwono-czarni" chcą podjąć rywalizację także w europejskich pucharach. - Celem każdego zawodnika i trenera jest gra na jak najwyższym poziomie. Występowanie w pucharach wiąże się z nowym wyzwaniem, z nowym sposobem przygotowań i podchodzenia do meczów - twierdzi David Dedek, trener wicemistrzów Polski, Startu Lublin.

Jak trener zaplanował okres przygotowawczy przed nowym sezonem?
Jeżeli nie będzie problemów związanych ze zdrowiem, to przygotowania rozpoczniemy 13 lipca. Większość tego czasu spędzimy w Lublinie, bo mamy tutaj naprawdę dobre warunki do pracy. Zarówno do pracy nad przygotowaniem fizyczny, jak i taktycznym. Jednocześnie będziemy także szukać do gry przeciwników na poziomie europejskim. Zobaczymy, czy to się uda, ponieważ w dużej mierze jest to uzależnione od sytuacji z pandemią. Mamy natomiast zaplanowanych już kilka meczów kontrolnych. Tak, że do nowego sezonu będziemy przygotowywać się w sposób podobny, jak do tej pory. Z drobnymi tylko korektami wynikającymi z tego, że zamierzamy grać w pucharach.

Z kim jesteście już umówieni na mecze sparingowe?
Przed ligą zagramy trzy turnieje. Trzy tygodnie przed startem rozgrywek zagramy w Radomiu. W następny weekend planujemy zorganizować turniej w Lublinie, a na tydzień przed ligą zagramy we Włocławku, z Anwilem, Stelmetem i Arką. To są trzy turnieje, na które jesteśmy już umówieni. O kolejnych sparingach wciąż rozmawiamy.

Co możemy powiedzieć o kadrze na nowy sezon?
Cieszę się, że udało nam się porozumieć z większością polskich zawodników. Na następny sezon rozmawiamy już z zagranicznymi graczami i mam nadzieję, że niedługo poznamy konkrety. Szukamy najlepszego rozwiązania, żeby zespół grał na poziomie, który nas interesuje.

Jak wygląda sytuacja z grą w europejskich pucharach?
Klub zgłosił się do Champions League. Czekamy teraz na decyzję FIBA, która ma zapaść na początku lipca. Od te decyzji uzależnione jest częściowo budowanie składu na nowy sezon.

Gra w Europie byłaby dla was nowym doświadczeniem?
Na pewno byłaby to inna sytuacja. Myślę jednak, że celem każdego zawodnika i trenera jest gra na jak najwyższym poziomie. Występowanie w pucharach wiąże się z nowym wyzwaniem, z nowym sposobem przygotowań i podchodzenia do meczów. To nas czeka w nadchodzącym sezonie.

Start Lublin - Anwil Włocławek. Zobacz, jak w sobotę tańczył...

Wcześniejsze rozpoczęcie sezonu w Energa Basket Lidze sprawia, że trener musi zmienić sposób pracy?
Styl pracy nie zmienia się. Najbardziej zmienia się sposób rozmowy z zagranicznymi zawodnikami, którzy na początku mają dosyć wysokie oczekiwania finansowe. Rozmowy z nimi są teraz inne. Jeżeli natomiast chodzi o same przygotowania, to po prostu wszystko jest przesunięte o miesiąc. W Lublinie mamy super warunki, więc to nie jest dla nas żadnym problemem.

Gra w europejskich pucharach wiąże się z większymi obciążenia dla zespołu. Poprzedni sezon pokazał na przykładzie kilku drużyn, że nie jest łatwo temu sprostać?
Zgadzam się, że jest to duże obciążenie i dlatego niektóre kluby unikają trochę grania w pucharach. Natomiast ja bardzo się cieszę, że klub w Lublinie jest na tyle ambitny, że swoją przyszłość wiąże z pucharami. Myślę, że to jedyny słuszny kierunek rozwoju. Pewne rzeczy wtedy jednak się zmieniają. Po pierwsze, trzeba mieć szerszy skład zawodników, którzy grają na tym poziomie. Druga rzecz, to dostosowanie treningów, bo występując dodatkowo w pucharach gra się zazwyczaj dwa mecze w tygodniu. O wiele więcej jest więc podróżowania. Więcej przygotowań dzieje się poza boiskiem. Tutaj jest ważne zadanie, jak pogodzić mecze z treningami. Jak przygotować do nich zawodników. Opieka medyczna na pewno będzie miała więcej pracy. Ale to jest normalna sytuacja, z którą spotykają się wszystkie drużyny występujące w pucharach. Champions League, to wysoki poziom. Drugi najwyższy w Europie, zaraz za Euroligą. Nie chcę szukać złych stron, tylko pozytywów. To będzie wielkie wyróżnienie dla miasta, województwa, a także dla klubu i dla mnie osobiście. Myślę więc pozytywnie, a problemy, które będą trzeba po prostu rozwiązywać.

Kto z zespołu rezerw ma jeszcze szansę dołączyć do pierwszej drużyny?
Na tę chwilę nie chcę o tym mówić. Teraz skupiamy się na podstawowej grupie zawodników. Cieszę się natomiast z tego, że dwóch młodych zawodników, Bartek Pelczar i Tymek Pszczoła, stają się powoli wartościowymi zawodnikami w tym składzie. To się dla mnie liczy najbardziej, bo od lat pracujemy nad tym, żeby młodzi koszykarze dołączali do pierwszego składu. Obaj są miejscowi, w kategoriach młodzieżowych prezentują poziom kadr narodowych. Mam nadzieję, że w ich ślady pójdą kolejni młodzi zawodnicy, dla których powinno to być wielką motywacją. Widzą, że ciężka praca daje im taką możliwość.

Prezydent Lublina wręczył nagrodę miasta w dziedzinie sportu...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski