33-latek był ostatnio zawodnikiem ósmej ligi niemieckiej. W FC Blaubeuren trenował przez dwa miesiące i zagrał w lidze cztery spotkania. Koniec jego przygody ogłosił były zawodnik Jagiellonii Białystok, który również grał w Blaubeuren - Tomasz Porębski. "Dwa miesiące, kilka meczów w pierwszej i drugiej drużynie. Wczoraj kontrakt został rozwiązany" - napisał w połowie września Porębski. Od tamtej pory Janczyk pozostawał bez klubu.
Jeszcze wcześniej Janczyk dostał szansę od KTS-u Weszło i Odry Wodzisław Śląski. Napastnik w obu przypadkach nie stawiał się regularnie na treningi, bardzo często tracono z nim jakikolwiek kontakt z powodu uzależnienia od alkoholu. W lipcu br. piłkarza sfotografowano w centrum Warszawy, zataczającego się i tracącego kontakt z rzeczywistością. Więcej o tej sytuacji pisaliśmy TUTAJ.
Dawid Janczyk był uważany za wielki talent. W minionej dekadzie zapowiadał się na świetnego napastnika, jeszcze zanim do świadomości polskich kibiców trafiło nazwisko "Lewandowski". Już jako nastolatek trafił do Legii Warszawa. Imponował techniką i szybkością, był również bardzo skuteczny pod bramką rywali. Zadebiutował w reprezentacji Polski prowadzonej przez Leo Beenhakkera.
Jego kariera zakończyła się tak naprawdę na samym początku. Dobra postawa naszej młodzieżówki na mundialu U-20 w Kanadzie przyciągnęła oferty z zagranicy. Po napastnika zgłosił się CSKA Moskwa, który zaoferował za niego ponad 4 miliony euro. Tam nie przebił się do pierwszego składu i zaczął mieć pierwsze problemy z alkoholem.
Janczyk może zacząć nowy rozdział życia w klubie spod Torunia. Flisak Złotoria zajmuje 12. miejsce w klasie okręgowej i wraca do ligowego grania dopiero w marcu. Czy Janczyka zobaczymy wówczas na boisku?
Im nie wyszło za granicą. Polscy piłkarze, którzy odbili się...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
