- Uznaliśmy, że Dawid najlepiej odnajdzie się w nowym projekcie Chemika - mówi Radosław Anioł, prezes siatkarskiego klubu. - Na najbliższą przyszłość drużyny patrzymy tak samo.
Dawid Michor w ekstraklasie zadebiutuje, ale nie jest całkowicie anonimową osobą w szczecińskim regionie. Szkoleniowiec ostatnio pracował w Wieżycy Stężyca. Miał tam sukcesy w grupach młodzieżowych i jednocześnie prowadził i utrzymał zespół w I lidze seniorek.
Wcześniej - jako zawodnik grał m.in. dla Morza Szczecin. Studiował na szczecińskim Uniwersytecie i współpracował m.in. z SMS Police. Do Szczecina (Polic) wraca i ma budować zespół w oparciu o młode zawodniczki. Taki jest pomysł działaczy Chemika na sezon 2024/25.
- Dobrze pamiętamy o naszych długach, które powstały w ostatnim sezonie. Podpisaliśmy z siatkarkami umowy, by je uregulować do końca kolejnego sezonu, ale musimy się z tego wywiązać. Obecnie nie stać nas na podpisywanie umów ze znanymi zawodniczkami, czy reprezentantkami. Skład będzie oparty na Polkach. Nie będą w nim grały tylko młode zawodniczki. W zasadzie kadrę mamy już skompletowaną i na dniach będziemy już ogłaszać nazwiska. Chemik ma wciąż swoją markę, ale nie wszystkie młode zawodniczki chciały podjąć rękawice i w młodym wieku do nas przyjść i grać w ekstraklasie. Były dwie zawodniczki, które wybrały inną ścieżkę kariery. U nas będzie mieszanka doświadczenia z młodością - mówi Radosław Anioł.
Doświadczenie to Martyna Grajber-Nowakowska, Iga Wasielewska czy Dominika Pierzchała. Te trzy zawodniczki przed rokiem podpisały z Chemikiem dwuletnie umowy i zostaną w nowym projekcie.
- Z dziewczynami też rozmawialiśmy o dalszej współpracy, ale udało się nam osiągnąć porozumienie - mówi Anioł. - Musieliśmy zmienić model funkcjonowania Chemika, by spróbować wyjść na prostą w kwestiach finansowych.
Chemik niedawno zasygnalizował, że może wkrótce pozyskać sponsora tytularnego, ale na razie konkretów nie ma.
- Czekamy na radę nadzorczą spółki. List intencyjny mamy podpisany, dogadujemy szczegóły, ale to jeszcze musi zostać "klepnięte" - mówi prezes klubu. - Nie ma co jednak liczyć na to, że zaraz po nawiązaniu współpracy ruszymy po nowe zawodniczki. Chcemy dać szansę polskiej, także związanej z naszym regionem młodzieży.
Klub mistrzyń Polski w związku z oszczędnościami już miesiąc temu podjął decyzję o rezygnacji z występów w europejskich pucharach, a miał prawo grać w Lidze Mistrzyń. Dla odmłodzonego składu takie występy byłyby zbyt bolesną lekcją siatkówki.
Dawid Michor w Chemiku zastąpi Marco Fenoglio. Włoch wiedział, że nie zostanie w polskim klubie i chciał podjąć pracę we Francji, ale dostał zaskakującą ofertę z Fenerbahce Stambuł. Zastąpi tam obecnego selekcjonera reprezentacji Polski - Stefano Lavariniego, a jedną z jego zawodniczek będzie Magdalena Stysiak - która krótko była związana z Chemikiem, a teraz jest gwiazdą polskiej kadry.
Poza Wasilewską, Grajber i Pierzchałą - pozostałe zawodniczki ze złotego składu Chemika odeszły. Większość będzie kontynuować kariery w polskich zespołach. Saliha Sahin wróciła do Turcji. Walczyła o występ w igrzyskach w Paryżu, ale ostatecznie nie znalazła się w reprezentacji. Za to Xia Ding powróciła do Chin. Jeszcze nie znalazła nowego klubu, ale za to znów będzie drugą rozgrywającą swojej reprezentacji i powalczy o medal IO. W Paryżu zobaczymy też Martynę Łukasik, Agnieszkę Korneluk i Natalię Mędrzyk, które grały w Chemiku w ostatnich sezonach, ale latem zmieniły już kluby. Łukasik wyjedzie po igrzyskach do Włoch, Korneluk będzie grał w Rzeszowie, a Mędrzyk w ŁKS.
Przygotowania do nowego sezonu Chemik rozpocznie w sierpniu.
UEFA grozi Anglii wykluczeniem z Euro
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?