„Przepraszam, ale sezon 2024 jest dla mnie zakończony. Dziękuję za wasze wsparcie” – napisał Woffinden w mediach społecznościowych. Leczenie jego złamanego łokcia się przedłuża, co oznacza, że w najbliższych tygodniach nie zobaczymy Brytyjczyka na torze.
Trzykrotny indywidualny mistrz świata doznał kontuzji pod koniec czerwca. Podczas Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim wjechał w niego Kai Huckenbeck. Woffinden zdążył już nawet zapowiedzieć, że wystąpi w zaplanowanej na połowie sierpnia Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff, ale okazało się, że była to jedynie optymistyczna prognoza.
Przedłużające się leczenie urazu „Tajskiego” to zła wiadomość dla Betardu Sparty, która w najbliższą niedzielę zmierzy się na wyjeździe z ebut.pl Stalą Gorzów w pierwszym półfinale PGE Ekstraligi. Sezon 2024 nie był udany dla Woffindena, ale nawet w słabszej dyspozycji zdobywał więcej punktów niż zastępujący go Francis Gusts.
Wiele wskazuje na to, że ostatnim meczem 34-latka w barwach Sparty było spotkanie z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa (54:36) dzień przed jego wypadkiem w Gorzowie Wielkopolskim. Nie jest tajemnicą, że Woffinden po tym sezonie pożegna się z wrocławskim klubem. W ostatnich latach jego forma pozostawiała wiele do życzenia. Według medialnych doniesień jego następcą we Wrocławiu ma być Australijczyk Brady Kurtz, najskuteczniejszy żużlowiec w tym sezonie Metalkas 2 Ekstraligi.
Woffinden dołączył do Betardu Sparty przed sezonem 2012. Od tego czasu nieprzerwanie występował we wrocławskiej drużynie. Najlepszy w jego wykonaniu był rok 2013, w którym jego średnia biegopunktowa w PGE Ekstralidze wyniosła 2,471. Do sezonu 2021 zdobywał średnio co najmniej dwa punkty na wyścig. W latach 2022-2024 jego skuteczność była niższa.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?