Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolnośląskie Centrum Sportu na Polanie Jakuszyckiej rośnie. Otwarcie jeszcze w tym roku (ZDJĘCIA)

Piotr Janas
Piotr Janas
Dolnośląskie Centrum Sportu na Polanie Jakuszyckiej z zewnątrz
Dolnośląskie Centrum Sportu na Polanie Jakuszyckiej z zewnątrz Materiały prasowe
Dolnośląskie Centrum Sportu na Polanie Jakuszyckiej rośnie w oczach. Trasy biegowe są niemal ukończone, a budynek jest na etapie wykańczania i w lipcu ma być gotowy na odbiory techniczne. W czwartym kwartale 2022 roku inwestycja zostanie oddana go do użytku.

Dolnośląskie Centrum Sportu to obiekt na miarę XXI wieku. Ogromna nowocześnie zaprojektowana przestrzeń ma służyć nie tylko zawodowym sportowcom, ale przede wszystkim amatorom. Projekt przygotowany był ze szczególną dbałością o przyrodę, a jednocześnie musiał być gotowy na odwiedziny setek tysięcy biegaczy narciarskich czy biathlonistów w sezonie zimowym oraz rowerzystów w okresie letnim. Obiekt ma funkcjonować przez cały rok.

- Miejsce tej inwestycji jest wyjątkowe na mapie Polski z wielu względów, dlatego nie mogliśmy dopuścić do zabetonowania Polany Jakuszyckiej po to, by stworzyć parkingi. Samo Dolnośląskie Centrum Sportu dysponuje parkingiem na 200 miejsc w garażu podziemnym, a co do reszty odwiedzających, to stawiamy przede wszystkim na kolej - mówi Maciej Klóska, prezes Dolnośląskiego Parku Innowacji i Nauki oraz dyrektor do spraw organizacji Dolnośląskiego Centrum Sportu Polana Jakuszycka.

Do DCS już teraz można dojechać pociągiem Kolei Dolnośląskich. Na jednym bilecie z Wrocławia jedziemy do Szklarskiej Poręby, a tam przesiadamy się do czekającego na nas pociągu do Harrachova, obsługiwanego przez stronę czeską, który zatrzymuje się dosłownie w drzwiach DCS-u. Zgodnie z projektem peron jest dosłownie kilkadziesiąt metrów od głównego wejścia. Pociąg dosłownie wjeżdża na teren ultranowoczesnego ośrodka.

Największa inwestycja sportowa w historii Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego kosztowała 206 mln złotych netto. Pierwotnie miała zostać oddana do użytku jeszcze w 2021 roku, ale sytuacja na świecie mocno utrudniła zadanie wykonawcom. Najpierw pandemia COVID-19, a potem wybuch wojny na Ukrainie (wielu pracowników zdecydowało się wrócić do ojczyzny) przyczyniły się do tego, że obecnie obiekt ma zostać oddany do użytku w czwartym kwartale 2022 roku.

- Ten obiekt ma być wizytówką dolnośląskiego sportu i jednym z najważniejszych w skali całego kraju. Możemy z pełną świadomością powiedzieć, że w Europie środkowo-wschodniej nie ma drugiego tak nowoczesnego i wszechstronnego ośrodka, z którego korzystać będą mieszkańcy, turyści i sport zawodowy. Nie możemy sobie pozwolić na - mówiąc kolokwialnie - fuszerkę. Podczas pierwszej kompleksowej inspekcji nanieśliśmy ponad 4 tys. poprawek. Dotyczyły takich szczegółów jak nieprecyzyjnie przyklejona płytka, czy minimalna niedoróbka stolarska. To ma być obiekt, który będzie latami służył setkom tysięcy sportowców amatorów i nie tylko, więc moją rolą jest dopilnowanie, żeby za rok nie trzeba było remontować poszczególnych segmentów. Wychodzimy z założenia, że lepiej wstrzymać wystrzał korków od szampanów i uroczyste przecięcie wstęgi, niż oddać ośrodek, który będzie miał jakiekolwiek niedociągnięcia - wyjaśnił Klóska.

Trasy biegowe i strzelnice biathlonowe powstały przy ścisłej współpracy z FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska) i IBU (Międzynarodowa Unia Biathlonu), tak by można było rozgrywać zawody rangi Pucharu Świata, a później także mistrzostw Europy i mistrzostw świata. Na co dzień każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Jest strefa Wellness & SPA, jedyna w tej części Polski hipoksja (pomieszczenia do treningu przy obniżonej zawartości tlenu, imitujące trening wysokogórski), baseny, siłownie, dwie restauracje, pomieszczenia z pokojami hotelowymi i hostelowymi, stadion ze strzelnicą biathlonową na 30 stanowisk, kilkadziesiąt ogólnodostępnych szatni z pełnym węzłem sanitarnym, by każdy, kto przyjedzie na narty czy rower, mógł się przebrać i wykąpać w godnych warunkach.

- Zależy nam, by każdy czuł się u nas dobrze. Zarówno przysłowiowy Kowalski, który od 30 lat przyjeżdża na Polanę Jakuszycką z własnym termosem i kanapkami, jak i bardziej wymagający klient, chcący np. zatrzymać się na kilka dni, zjeść czeskie knedle albo niemieckiego wursta i popić to świetnym czeskim piwem, albo skorzystać z jeszcze lepszej restauracji z widokiem na Polanę Jakuszycką. Ten pierwszy zyska po prostu znacznie lepsze warunki, będzie mógł się przebrać i wykąpać w czystej, ciepłej i pachnącej nowością szatni. Tu nie ma przegranych ani wykluczonych, są tylko wygrani - zapewnia Klóska.

Na przełomie marca i kwietnia odwiedziliśmy DCS z aparatem. Obiekt już teraz robi wrażenie, ale czekamy na finalny efekt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24