Doping w Rio? Przebadanych zostanie większość sportowców

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Prof. Jerzy Smoliński od prawie 30 lat walczy z oszustami w sporcie.
Prof. Jerzy Smoliński od prawie 30 lat walczy z oszustami w sporcie. Piotr Smoliński
Wymagamy od sportowców świadomości, zawodnik jest odpowiedzialny za wszystko, co się znajduje w jego tkankach i płynach ustrojowych - mówi prof. Jerzy Smorawiński, szef Komisji ds Zwalczania Dopingu w Sporcie.

"Musiałbym być idiotą", "nandrolon to doping ze średniowiecza" - tak tłumaczy się Tomasz Zieliński.

Nie chciałbym komentować słów Tomasza Zielińskiego, bo może się okazać, że jest właśnie tak, jak o sobie mówi. Nandrolon faktycznie znany się w sporcie od kilkudziesięciu lat, ale nie jest dopingiem archaicznym. Nadal pozostaje w powszechnym użyciu, zwłaszcza w rodzinie sztangistów jest popularny. Tylko w ostatnich dwóch latach mieliśmy cztery pozytywne przypadki, wyłącznie wśród sztangistów.

Czytaj: Wielki skandal w Rio! Adrian Zieliński na dopingu!?
Jak działa ten środek?

Pobudza do rozwoju tkankę mięśniową. Wtedy rośnie siła, więc to wręcz idealny środek dla sportów siłowych.

Pojawiają się gdzieś w tle słowa: "ktoś mnie wrabia". Historia zna takie przypadki?

Teoretycznie wszystko jest możliwe, choć oczywiście to naturalna reakcja obronna każdego złapanego sportowca. Jedna kwestia jest w tym kluczowa: wymagamy od nich świadomości. Światowy Kodeks Antydopingowy pełni rolę także edukacyjną i mówi jasno: zawodnik jest odpowiedzialny za wszystko, co się znajduje w jego tkankach i płynach ustrojowych. Jakieś 20 lat temu okazało, że legalne odżywki bywały zanieczyszczone i sportowcy wpadali nieświadomie. Wtedy wyraźnie ich ostrzeżono, że muszą być ostrożni. Nie wolno im choćby jadać i pić w przygodnych miejscach.

Zieliński był podobno badany trzy razy tuż przed igrzyskami i twierdzi, że był czysty.

Nie może tak twierdzić, bo wyniki jeszcze do nas nie dotarły. Potwierdzam, że trzy razy był badany, bo sztangiści byli szczególnie monitorowani. Pojawiły się pewne problemy w laboratorium, które teraz intensywnie wyjaśniamy. Dlatego czekamy na wyniki, przy czym nie mają większego znaczenia przy pozytywnej próbce B. Ostatnie badanie odbyło się 22 lipca. Nawet brak nandolonu w organiźmie nie świadczy o niewinności Zielińskiego. Nie jest prawdą, że ten środek utrzymuje się latami w organiżmie. Zależy od dawki i metabolizmu, ale zwykle znika najdalej po kilkunastu dniach, więc możliwe, że do zażycia doszło między 22 lipca i początkiem igrzysk.

Obrońcy Zielińskiego podnoszą argument, że w Rio jest bałagan i dochodzi do pomyłek z próbkami.
Słyszałem o chaosie i brudzie w Rio, ale nic o pomyłkach w badaniach antydopingowych. Pamiętajmy, że w tym czasie odpowiedzialność nie spoczywa wyłącznie na Brazylijczykach. W trakcie igrzysk w laboratorium pracują specjaliści z całego świata. Z prostego powodu: ilość pracy jest ogromna. Zakładając 11 tysięcy uczestników zawodów, to planowane jest zwykle ok. 4,5 tysiąca badań moczu i ok. 2 tysięcy badań krwi. Od igrzysk w Atenach w 2004 roku kontrole przeprowadzane są nie tylko w trakcie poszczególnych konkurencji, ale także zaraz po przyjeździe sportowców.

Złapanie dopingowicza w trakcie igrzysk rzutuje chyba na całą reprezentację?

Niestety, to bardzo przykra sprawa, nie tylko dla tego delikwenta i środowiska ciężarowców. Wiemy co się działo z Rosją przed Rio. Teraz każda taka wpadka od razu budzi pytania o doping systemowy w danym kraju, choć z całą świadomością podkreślam, że w Polsce takiego nie ma.

***
Prof. Smorawiński: Do niektórych sportowców nie dociera, że nauka poszła do przodu, wideo: TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Doping w Rio? Przebadanych zostanie większość sportowców - Gazeta Pomorska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24