Tomasz Adamek, po zwycięstwie z Solomonem Haumono w Ergo Arenie, zapowiedział, że rękawic na kołku wieszać nie zamierza. Już teraz można powiedzieć, że ustawia się kolejka chętnych do pojedynku z „Góralem”.
Wcześniej swoją gotowość do konfrontacji z Tomaszem Adamkiem zapowiadał Krzysztof Zimnoch. Teraz taką chęć wyraża 38-letni Albert Sosnowski.
- Po cichu liczę na to, że uda mi się jeszcze zmierzyć z Tomkiem Adamkiem. To jest jedno z moich marzeń na koniec kariery. To jest w zasadzie jedyny polski pięściarz z wagi ciężkiej, z którym chciałbym jeszcze zaboksować - mówi Sosnowski w rozmowie z serwisem ringpolska.pl.
„Dragon” wyraził również swoją opinię na temat Adamka. Jego zdaniem, to nie jest już pięściarzem, który mógłby zagrozić najlepszym w wadze ciężkiej.
- Tomka miło się ogląda, ale jestem przekonany, że nie wygrałby z nikim z czołowej dziesiątki wagi ciężkiej. Nie ma na to szans. Brakuje mu już ciosu na tę wagę. Jest aktywny, ale na pewno już nie taki szybki, jak mu się wydaje - dodał Sosnowski.
Nie da się jednak ukryć, że „Dragon” też najlepsze lata ma już za sobą. A „Góral” udowodnił ostatnio w Ergo Arenie, że może i jest stary, ale też i jary. Wielu pięściarzy chętnie by się z nim zmierzyło, bo to w końcu były mistrz świata w zawodowym boksie z bardzo dobrym rekordem. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, że Adamek potrafi jeszcze uderzyć.
Tomasz Adamek wygrał 51. walkę na zawodowym ringu. Polak zwyciężył na punkty mimo urazu żeber
Press Focus / x-news
źródło: ringpolska.pl
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?