Rywalami Polaków będę zespoły występujące w elicie światowego hokeja, czyli: Austria, Dania i Norwegia. Jednak trener Tomek Valtonen nie będzie mógł skorzystać z usług wielu podstawowych zawodników, będących w konflikcie z władzami krajowej centrali. Powód? Pieniądze. Niektórzy kadrowicze stracili cierpliwość w oczekiwaniu na wypłatę zaległych „dniówek” za siedem zgrupowań reprezentacji Polski w latach 2017-18, czyli ryczałtu za każdy dzień poświęcony kadrze.
- Nie chciałbym mówić o bojkocie reprezentacji narodowej – tłumaczy Krzysztof Dąbrowa, rzecznik powstałego niedawno Stowarzyszenia Zawodników Hokeja na Lodzie, które ma pomagać nie tylko w sprawach z reprezentacją narodową, ale - w niedalekiej przyszłości – także rozwiązywać ewentualne sprawy konfliktowe z klubami. - Zawodnicy sami podjęli decyzję odnośnie swojego udziału na turnieju w Gdańsku. Dla każdego gra w koszulce z orzełkiem na piersiach zawsze jest powodem do dumy. Są zawodnicy naszego Stowarzyszenia, jak Przemek Odrobny i Oskar Jaśkiewicz, którzy zdecydowali się wystąpić w Gdańsku.
W związku z decyzją wielu kadrowiczów, zarząd PZHL wydał oświadczenie, w którym podkreśla, że nie może sobie pozwolić na szantaż ze strony zawodników, bo tak została odebrana odmowa przez gry w reprezentacji Polski.
„Wdrażając kilka miesięcy temu program naprawy Polskiego Związku Hokeja na Lodzie zadeklarowaliśmy pełną przejrzystość jego działań i finansów, o czym zostali poinformowani na sierpniowym zgrupowaniu kadry w Katowicach przedstawiciele drużyny narodowej, w tym również ci, którzy odmówili przyjazdu do Gdańska. Turniej EIHC w Gdańsku powinien być – naszym zdaniem – wielkim hokejowym świętem, w którym każdy zawodnik będzie chciał uczestniczyć. Występ w reprezentacji narodowej to najwyższy zaszczyt dla sportowca. Okazało się, że jest inaczej, a dla niektórych z powołanych do kadry hokeistów są sprawy ważniejsze” - czytamy w oświadczeniu.
- Zawodnicy doskonale rozumieją trudną sytuację związku i nie chcą zaległości otrzymać natychmiast. Są gotowi rozłożyć je na raty. Problem polega na tym, że krajowa centrala nie chce się przyznać do całości zadłużenia wobec zawodników. Działacze są gotowi do podpisania ugody, ale tylko wobec spłaty niewielkiej części zobowiązań, a resztę chce puścić w niepamięć. Na to zawodnicy nie mogą sobie pozwolić – podkreśla Krzysztof Dąbrowa.
- Odmowa wyjazdu na kadrę ma związek z niezrealizowanymi obietnicami PZHL wobec zawodników. Obecna sytuacja nie sprzyja osiąganiu wyników sportowych. Trudno uczestniczyć w zgrupowaniu i udawać, że wszystko jest w porządku. W moim przypadku decydująca jest też sytuacja rodzinna. Pojawiły się pewne utrudnienia związane z powrotem do pracy po urlopie macierzyńskim mojej żony. Nie jestem już najmłodszy, a od ponad 10 lat nie odpuściłem żadnego zgrupowania kadry, nawet jeśli byłem chory. Mam nadzieję, że skoro o swoje prawa upomina się spora grupa zawodników, to da działaczom do myślenia – mówi Krystian Dziubiński, jeden z założycieli Stowarzyszenia, na co dzień zawodnik TatrySki Podhale Nowy Targ.
Waldemar Klisiak, były olimpijczyk i zawodnik Unii Oświęcim, przyznaje, że na grze w reprezentacji Polski nie można się dorobić fortuny. Walka o „dniówki” toczyła się także w jego pokoleniu. Zawodnicy otrzymywali je tylko w sezonach przed igrzyskami olimpijskimi, czy rozgrywkami światowej elity.
- Rozumiem stanowisko kadrowiczów, ale wydaje mi się, że termin na eskalację konfliktu z krajową centralą nie jest dobry. Mamy turniej u siebie, więc zawodnicy powinni kierować się przede wszystkim aspektem sportowym. Sprawdzić się, ile im brakuje do ekip z końca światowej elity, bo nasza kadra spadła obecnie do trzeciego „koszyka” - przypomina Klisiak. - Wielka jest symbolika tego turnieju. Grają w nim reprezentacje mające biało-czerwone bary w swoich flagach. Zawodnicy mogliby dochodzić swoich praw, gdyby EIHC było na obcej ziemi. Poza tym, w moich czasach status reprezentanta kraju był kartą przetargową do rozmów w klubie o wysokości kontraktów. Co będzie, jeśli Tomek Valtonen na stałe zrezygnuje z usług tych, co odmówili gry w kadrze i zacznie budować nowy zespół w oparciu o młode pokolenie zawodników, którzy bez presji wyniku będą na razie się ogrywać w trzeciej światowej lidze, a dopiero potem szukać awansu do zaplecze elity? - pyta Klisiak.
- Decyzja zawodników odnośnie odmowy gry w Gdańsku spotyka się na razie z pozytywnym odbiorem kibiców – podkreśla Krzysztof Dąbrowa.
Program turnieju w Gdańsku:
Piątek, 9 listopada:__
godz. 14.: Austria – Norwegia
godz. 17.30.: Polska – Dania
Sobota, 10 listopada:__
godz. 14.: Dania – Austria
godz. 17.30.: Polska – Norwegia
Niedziela, 11 listopada:__
godz. 14.: Norwegia – Dania
godz. 17.30.: Polska – Austria
Skład Polski na EIHC w Gdańsku:
Bramkarze: John Murray (GKS Tychy), Przemysław Odrobny (TarySki Podhale Nowy Targ), Ondrej Raszka (JKH GKS Jastrzębie).
Obrońcy: Bartłomiej Bychawski, Arkadiusz Kostek (obaj PGE Orlik Opole), Jakub Gimiński, Jakub Michałowski i Grzegorz Radzieńczak (wszyscy JKH Jastrzębie), Oskar Jaśkiewicz (Podhale), Dawid Musioł (Comarch Cracovia), Tomasz Ziółkowski (EC Hannover Indians, Oberliga północna); dodatkowo mogą być powołani: Kamil Dolny (Automatyka Gdańsk), Maciej Sulka (JKH Jastrzębie) lub Marcin Horzelski (Zagłębie Sosnowiec).
Napastnicy: Noureddine Bettahar (Heilbronner Falken, DEL2), Mateusz Bepierszcz (Comarch Cracovia), Mateusz Gościński i Bartłomiej Jeziorski (obaj GKS Tychy), Dominik Jarosz, Dominik Paś, Radosław Nalewajka, Łukasz Nalewajka (wszyscy JKH Jastrzębie), Patryk Malicki i Kamil Paszek (obaj Unia Oświęcim), Patryk Krężołek (Tauron KH GKS Jastrzębie), Łukasz Krzemień (Polonia Bytom), Szymon Marzec (Automatyka), Mateusz Michalski i Bartłomiej Neupauer (obaj Podhale), Martin Przygodzki (Orlik).
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
