Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstremalne skoki do wody: Wygrał Rosjanin, Polak poza finałem [ZDJĘCIA]

Karol Maćkowiak
Ekstremalne skoki do wody w Polignano a Mare
Ekstremalne skoki do wody w Polignano a Mare Red Bull
Artem Siłczenko z Rosji wygrał zawody ekstremalnych skoków do wody rozgrywane w weekend w Polignano a Mare we Włoszech. Polak, Krzysztof Kolanus prowadził, ale ostatecznie nie wszedł do finału.

Polignano a Mare to jeden z ulubionych przystanków zawodników. Antyczne wąskie uliczki sprawiają, że czujemy, jakby czas zatrzymał się tu w miejscu. To tutaj, na najpiękniejszej włoskiej plaży rywalizują też skoczkowie do wody. W weekend seria Red Bull Cliff Diving zagościła nad Adriatykiem.

Wśród śmiałków, którzy decydują się na skoki do wody z 27 metrów do wody (21 w przypadku pań) jest nasz rodak Krzysztof „Kris” Kolanus. Polak do stawki najbardziej efektownych skoczków do wody wszedł przebojem, m. in. świetnie spisując się w czerwcu w Kopenhadze, gdzie zajął drugie miejsce za Garym Huntem z Wielkiej Brytanii. Wówczas nasz zawodnik prowadził, lecz historyczne zwycięstwo nie stało się faktem.

Polak świetnie zacząłW sobotę „Kris” znów świetnie zaczął i prowadził przed dwójką Amerykanów: Stevenem Lobue i Andy Jonesem. Nic więc dziwnego, że nasz reprezentant tryskał humorem.

- Bardzo lubię zawody w Polignano a Mare. Woda jest ciepła , niesamowici kibice, co sprawia że z chwili na chwilę atmosfera robi się coraz bardziej gorąca – stwierdził w sobotę Krzysztof Kolanus. – To trochę zabawne, że aby wykonać skoki musieliśmy przechodzić przez czyjeś mieszkania, ale nie zwracam na to uwagi – uśmiechał się nasz zawodnik. Rzeczywiście, aby dotrzeć na platformę trzeba przez kilkanaście metrów iść przez kuchnię i pokój włoskiej rodziny, a mina uśmiechniętej starszej pani siedzącej przy kuchennym stole mówi nie mniej, nie więcej – „dzieciaki, nie zróbcie sobie krzywdy!”.

- Nie wszystko poszło tak, jak zakładałem, lecz mogę wrócić do gry – przyznał z kolei Brytyjczyk Gary Hunt, lider klasyfikacji (przed przyjazdem do Włoch nasz zawodnik był szósty w generalce). Wszystko miało się jednak rozstrzygnąć w niedzielę.

Australijka się odgrażałaWśród pań po sobotnich zmaganiach prowadziła Lysanne Richard z Kanady, która wyprzedzała rewelacyjną Rhiannan Iffland. Australijka z „dziką kartą” w tym roku robi prawdziwą furorę i już dwukrotnie wygrywała. - To, co mam najlepszego, pokażę w niedzielę – mówiła Richard, która przed zawodami ustępowała w klasyfikacji generalnej właśnie Iffland.
Już w sobotę dało się odczuć, że do miasta przybyło wielu kibiców, ale w niedzielę zawody oglądały wręcz tłumy. Ludzie wdrapywali się na klify, przypływali łódkami – wszystko to, by zobaczyć, co się wydarzy w serii finałowej. W niedzielę zainteresowanie jeszcze wzrosło – na klifach, mostach ciężko byłoby włożyć szpilkę.

„Trzeci skok zawaliłem”Polak w niedzielę wypadł znacznie gorzej niż w sobotę i nie zakwalifikował się nawet do finałowej serii.
- Mój występ w Polignano a Mare był taki sobie. Po dobrym początku w sobotę, liczyłem na więcej – nie ukrywał nasz zawodnik, z którym rozmawialiśmy na miejscu zaraz po zawodach. – Drugi skok był średni, natomiast trzeci po prostu zawaliłem, otrzymałem niskie oceny, czyli czwórki i piątki – przyznał uczciwie.

„Kris” zdradził, że do swojego arsenału chce wprowadzić jeszcze akrobacje, nad którymi pracuje, ale… - Bezpieczeństwo przede wszystkim. Mam nowe pomysły w głowie, jestem fizycznie w stanie je wykonać, ale wszystko się rozgrywa w głowie – dlatego nie zdecydowałem się na nie już teraz. Będę czekał na dogodny moment. Może trzeba było spróbować już teraz i podszedłem do tego zbyt delikatnie? – zastanawiał się „Kris” po finale rozgrywanym w niedzielę. – Ten nowy skok to pięć salt z półobrotem. Mam nadzieję, że zaprezentuję go podczas kolejnych przystanków Red Bull Cliff Diving – dodał „Kris”.

Gigantyczny awansZawody we Włoszech wygrał Rosjanin Artem Siłczenko, który po sobotnim skoku był dopiero jedenasty! W niedzielę zaprezentował świetną formę, dzięki czemu wyprzedził Amerykanina Stevena Lobue oraz Meksykanina Jonathana Paredesa.
Wśród pań nie było tak dużych wahań dyspozycji. Lysanne Richard nie oddała prowadzenia, drugie miejsce utrzymała Rhiannan Iffland, a na podium załapała się jeszcze Rachelle Simpson.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ekstremalne skoki do wody: Wygrał Rosjanin, Polak poza finałem [ZDJĘCIA] - Głos Wielkopolski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24