Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eliminacje Euro 2024. Kibice pod stadionem w Pradze: "Polacy, nic się nie stało"

OPRAC.:
Jakub Maj
Jakub Maj
PAP/EPA/MARTIN DIVISEK, Grzegorz Wajda
Polscy kibice wychodzący ze stadionu Fortuna Arena w Pradze, gdzie kadra Fernando Santosa przegrała z Czechami 1:3 w eliminacjach Euro 2024, nie mieli wesołych min. Niektórzy powtarzali znane hasło: "Polacy nic się nie stało”. Mimo porażki zapewniali, że będą na kolejnych spotkaniach reprezentacji.

"Polacy nic się nie stało”

- Stało się to samo co przez ostatnie 26 lat. Jest nowy trener i pierwszy mecz przegrywamy - powiedział kibic Biało-Czerwonych, który do Pragi przyjechał z Gdańska.

Podkreślił, że choć powtarza "Polacy nic się nie stało", to optymistą jest raczej z przyzwyczajenia i niejako z obowiązku.

"Mam nadzieję, że następne mecze będą lepsze" – powiedział jego kolega, także z Wybrzeża. I dodał, że czeka na to, co w poniedziałek wydarzy się w meczu z Albanią w Warszawie.

Rozmówcy przyznali, że mimo dobrych występów naszych reprezentantów w ligach europejskich i polskiej, gra Biało-Czerwonych pokazuje, że mamy zawodników, ale nie drużynę. Kibic z Elbląga dodał, że czas pokaże, czy trener wart jest reprezentacji. Jego zdaniem o wyniku zdecydowały pierwsze trzy minuty, ale część winy ponosi kiepska atmosfera w drużynie i brak kilku kontuzjowanych zawodników.

- Może dobrze, że jest trochę młodych. Może to się jeszcze poukłada - powiedział.

Kibice, którzy przyjechali do Pragi z Podkarpacia, stwierdzili po przegranym meczu, że chyba słabo znają się na piłce nożnej, skoro obstawiali inny wynik.

- Okazało się, że nowy selekcjoner albo także słabo zna się na futbolu, albo słabo poznał drużynę - powiedzieli.

Ich zdaniem, być może Santos zbyt późno zorganizował zgrupowanie kadry.

- Pierwsze dwie minuty pokazały wszystkie mankamenty obrony. Nie dało się patrzeć na to - uznali, a na pytanie, czy mogą pochwalić któregoś z polskich piłkarzy, kręcili głowami. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zwiedziliśmy Pragę, pochodziliśmy. Teraz pojedziemy do Warszawy, z nadzieją na lepszy wynik

Czescy kibice świętują

Kibice reprezentacji Czech byli oczywiście w świetnych humorach. Jeden z nich podkreślił, że dwa szybkie gole na samym początku załatwiły sprawę. "Nasi grali bez stresu, spokojnie" - dodał. Mieszkaniec Pragi zwrócił uwagę, że przy pierwszym golu nie mogło być mowy o winie Szczęsnego.

- Ten pierwszy gol po strzale głową był praktycznie nie do obrony. Każdy, kto choć trochę miał do czynienia ze sportem, wie, że to się może stać. To był dobry mecz - powiedział i dodał, że jego zdaniem Polacy chyba nie spodziewali się takiego początku, ale nie sądzi, żeby zlekceważyli przeciwnika.

(PAP)

REPREZENTACJA w GOL24

Reprezentacja Polski zaliczyła kompromitację w debiucie selekcjonera Fernando Santosa. Biało-Czerwoni przegrali w Pradze 1:3 z Czechami w pierwszym meczu eliminacji mistrzostw Europy 2024. Trudno po tym meczu pochwalić kogokolwiek z naszych piłkarzy. Kto był najgorszy, a kto najlepszy? Kliknij przycisk "Zobacz galerię" i sprawdź noty naszych zawodników.

Czechy - Polska 3:1. Oceniamy dramatyczny występ Biało-Czerwonych

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Eliminacje Euro 2024. Kibice pod stadionem w Pradze: "Polacy, nic się nie stało" - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24