Energa Basket Liga. King Szczecin kolejny raz lepszy od Spójni w derbach [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
King Szczecin – PGE Spójnia Stargard 93:81
King Szczecin – PGE Spójnia Stargard 93:81 Andrzej Szkocki/Polska Press
King Szczecin pokonał po raz siódmy z rzędu PGE Spójnię Stargard w Energa Basket Lidze. W końcu dopisała frekwencja w Netto Arenie, emocji też było sporo, a wygrał osłabiony King.

Do derbowego spotkania Spójnia przystąpiła w najsilniejszym zestawieniu, za to King musiał grać w siódemką zawodników. Z powodu kontuzji zabrakło Jay’a Threatta, Kacpra Borowskiego, Djoko Salicia oraz Sherone Dorsey-Walkera. Dwaj pierwsi byli wpisani do protokołu i pojawili się na rozgrzewce (Borowski z konieczności musiał zagrać kilkadziesiąt sekund), dwóch pozostały tylko pomagało słowem z ławki.

Mimo tych osłabień King rozegrał dobry mecz. Po paru wyrównanych minutach przejął inicjatywę i szybko zbudował sobie przewagę. Był skuteczniejszy, pewniejszy w decyzjach i dobrze ograniczał swobodę gościom. Stargardzianie nie pierwszy raz mecz rozpoczęli ślamazarnie. Jedynie Eric Neal grał pewnie.

Wysoka przewaga po I kwarcie mogła trochę uśpić gospodarzy lub ci postanowili gospodarować siłami. Neal nadal liderował drużynie, ale pomogli też inni zawodnicy. Spójnia rozkręciła się i po punktach z przechwytu w ostatnich sekundach drugiej odsłony w zasadzie odrobiła straty.

III kwarta wyrównana. Nikt nie odpuszczał, ale tempo nie było zbyt intensywne, więc działało to na korzyść Kinga. Spójnia próbowała w końcu objąć prowadzenie, miała na to kilka szans, ale brakowało tego jednego rzutu. Korzystali z tego szczecinianie, którzy po momentach przestojów znów powiększali dystans do 6-7 oczek.

Na 40 sekund przed końcem kwarty było tylko 70:68 dla Kinga. Wilki spokojnie rozegrali akcję, którą niespodziewanie wsadem zakończył Michał Kroczak. Trójką odpowiadał Neal, ale spudłował.

Wszystko rozstrzygało się w ostatnich minutach. Zespoły miały jednak duży problem ze skutecznością i w połowie kwarty zdobycze drużyn były kilkupunktowe. Kryzys pierwsi przerwali gospodarze. Po trójkach Kikowskiego, Richardsona i Schenka King znów uciekł na 81:72, a pozostawały niespełna cztery minuty do końca.

Przełamać skuteczność Spójni próbował Młynarski, ale spudłował rzut z dystansu, a próba oszukania sędziów, że był faulowany przy próbie została przez arbitrów zbyta milczeniem.

Takiej zaliczki King już nie pozwolił sobie odebrać (choć mecz kończył bez Jakuba Schenka, Malachi Richardsona i Filipa Matczaka, którzy spadli za faule) i po raz siódmy wygrał ze Spójnią derbowy mecz. Odkąd stargardzianie powrócili do elity nie poznali smaku zwycięstwa w tych prestiżowych konfrontacjach.

King Szczecin – PGE Spójnia Stargard 93:81
Kwarty: 32:17, 19:31, 21:20, 21:13
King: Davis 24 (2), Matczak 13 (1), Schenk 21 (2), Kikowski 8 (2), Bartosz 9 – Richardson 16 (3), Kroczak 2, Borowski.
Spójnia: Neal 27 (2), Gilder 22 (1), Młynarski 3 (1), Gray 5 (1), Stelee 10 – Śnieg 2, Szmit, Spires 6, Szymkiewicz 6.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Energa Basket Liga. King Szczecin kolejny raz lepszy od Spójni w derbach [ZDJĘCIA] - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24