Energa Basket Liga: Śląsk zamierza przełamać się we Wrocławiu po dwóch porażkach

Twarde Pierniki na inaugurację sezonu pokonały Trefl Sopot. W ostatnich sekundach rywalizacji Maurice Watson jr przesądził o ostatecznym rozstrzygnięciu. Torunianom znacznie gorzej poszło tydzień później, przegrywając wysoko z Legią Warszawa 68:105. – Musimy grać zdecydowanie lepiej w obronie. Nic innego się nie liczy. Sezon jest długi, a ostatnia porażka jest nie do zaakceptowania. Zapamiętamy, jakie uczucie nam wtedy towarzyszyło, i będziemy pracować sto razy mocniej. Jesteśmy w tym razem!– napisał na Twitterze Watson.

Warto wspomnieć, że w obu meczach dobre występy zanotowali Trevor Thompson oraz Watson, którzy przed sezonem 2021/22 dołączyli do zespołu. O sile drużyny z województwa kujawsko-pomorskiego wciąż stanowi Aaron Cel.

– Zespół z Torunia już w pierwszym meczu pokazał, że jest ekipą, która się nie poddaje, i sprawił niespodziankę w Sopocie. Kolejne spotkanie z Legią im nie wyszło, jednak nie możemy ich zlekceważyć i musimy podejść bardzo skoncentrowani do tego starcia. Mają bardzo silnych obcokrajowców, a także Aarona Cela i Bartka Diduszkę, więc ten skład jest dosyć mocny – opisuje rywali Jakub Karolak, rzucający i niski skrzydłowy Śląska.

WKS po dwóch ligowych meczach w kampanii 2021/22 ma na koncie dwie porażki. Podopieczni Petara Mijovicia na start rozgrywek przegrali na wyjeździe z Eneą Zastalem BC Zielona Góra 71:81. Tydzień później w Ostrowie Wielkopolskim „Trójkolorowi” musieli uznać wyższość miejscowej Arged BM Stali, która wygrała 83:74. Wrocławianom należy jednak oddać, że w pierwszej połowie dotrzymywali kroku mistrzom Polski. Nowy nabytek WKS-u, Kodi Justice, pokazał, że może stać się jednym z liderów dolnośląskiej ekipy. 26-latek zapisał w swoim dorobku 20 punktów i 6 zbiórek. Amerykanin mógł liczyć na wsparcie Cyrila Langevine’a, który zakończył spotkanie z 11 oczkami i 7 zbiórkami.

Trener Mijović musi jeszcze sporo popracować nad zgraniem prowadzonego przez siebie zespołu. W potyczkach ze Stelmetem i Stalą widać było sporo nieporozumień w szeregach Śląska, zwłaszcza podczas gry obronnej. Koszykarze WKS-u chcą zapewne jak najszybciej wyeliminować te błędy. Ewentualna porażka we własnej hali mogłaby wprowadzić do wrocławskiej drużyny sporo nerwowości, a Mijović chciałby za wszelką cenę uniknąć takiej sytuacji.

– Musimy pamiętać o tym, że dwa pierwsze mecze graliśmy z dwoma najlepszymi drużynami w polskiej lidze i to na ich parkiecie. Tak więc nie ma co panikować, musimy podnieść głowy do góry i skupić się na środowym spotkaniu, żeby już przejść na ścieżkę zwycięstw. Na pewno czujemy przed tym starciem ogromne podekscytowanie, szczególnie że cały zeszły sezon graliśmy praktycznie przy pustych trybunach. Mamy nadzieję, że przyniesiemy kibicom dużo radości, a oni odwdzięczą się nam głośnym dopingiem – powiedział Karolak.

11. kolejka Energa Basket Ligi

WKS Śląsk Wrocław – Twarde Pierniki Toruń (środa, godz. 18, Emocje.TV)

Pozostałe mecze: HydroTruck Radom – Enea Zastal BC Zielona Góra (wtorek, godz. 17.30), Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – GTK Gliwice (11.11), King Szczecin – MKS Dąbrowa Górnicza (12.11), Asseco Arka Gdynia – Polski Cukier Pszczółka Start Lublin (13.11), Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski – PGE Spójnia Stargard (13.11), Grupa Sierleccy Czarni Słupsk – Trefl Sopot (13.11), Legia Warszawa – Anwil Włocławek (14.11).