Erling Haaland robi po 1000 brzuszków i 300 pompek dziennie, odesłał dziewczynę do domu i nie wyobrażał sobie dzielenia szatni z Ronaldo

Jakub Niechciał/X-NEWS
PATRIK STOLLARZ/AFP/East News
Dortmund, Niemcy. Erling Braut Haaland ma prywatnego trenera fitness i ściśle przestrzega jego zaleceń. Codziennie robi po tysiąc brzuszków i trzysta pompek. Dla niego treningi są jak narkotyk. Na kwarantannie ma dużo czasu.

Erling Braut Haaland przebojem wdarł się do składu Borussii Dortmund. Reprezentant Norwegii w ośmiu meczach Bundesligi strzelił 9 goli i zaliczył dwie asysty. W przerwanym przez koronawirusa sezonie w barwach BVB i - wcześniej - Red Bulla Salzburg w 33 spotkaniach trafiał 40-krotnie.

Stanislav Macek, słowacki trener, który miał okazję poznać go, będąc na stażu w austriackim klubie, podkreśla, że to nie przypadek. - Wyróżniał się we wszystkim. Gotowość do pracy, profesjonalne podejście, piłkarska jakość, umiejętność kończenia akcji. Po raz pierwszy nie trafił w światło bramki dopiero piątego dnia. Do tego mówi płynnie po angielsku, niemiecku i francusku.

Kiedy jego koledzy odpoczywali, on cały czas pracował. Ma prywatnego trenera fitness i ściśle przestrzega jego zaleceń. Codziennie robi po tysiąc brzuszków i trzysta pompek. Dla niego treningi są jak narkotyk.

Gdy trafił do Austrii, po miesiącu odesłał swoją dziewczynę z powrotem do Norwegii, bo nie mógł się przez nią w pełni zregenerować - cytuje "Blesk". Haaland zdradził również Słowakowi, dlaczego - mimo ofert z najlepszych klubów na świecie - zdecydował się na odejście z Red Bulla do Borussii.

- Powiedział mi, że nie wyobrażałby sobie transferu do Realu Madryt albo Juventusu. Uznał, że dla niego byłby to za duży przeskok. Nie potrafiłby wyobrazić sobie, że nagle siedzi w szatni obok Cristiano Ronaldo. Właśnie dlatego wybrał Borussię - powiedział Macek. Erling Braut Haaland trafił do Dortmundu w grudniu 2019 roku. W debiucie ustrzelił hat-tricka w meczu z Augsburgiem.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24