Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eurovolley 2017. Wielkie emocje w finale Niemcy - Rosja. Złoto zdobyła "Sborna"

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Finał: Niemcy - Rosja
Finał: Niemcy - Rosja Andrzej Banaś / Polska Press
W finale rozgrywanych w Polsce mistrzostw Europy Rosja pokonała w Krakowie po zaciętym meczu 3:2 Niemców. To jej 14. (łącznie z ZSRR) złoto ME.

Rosjanie, którzy w Eurovolley 2017 nie stracili wcześniej seta, byli faworytami finału. W pierwszej partii wywiązali się z narzuconej roli, prowadząc od początku (4:8). Były jednak momenty, które pokazały, że ta maszyna też może się zaciąć (m.in. od 10:14 rywale doprowadzili do 14:14, ten ostatni punkt asem serwisowym dał im Gyoergi Grozer). W tej części Niemcom nie udało się wprawdzie przełamać "Sbornej" (ani razu nie objęli prowadzenia, wkrótce było 16:20), ale w następnym secie szanse szybko wzrosły.

Druga partia przyniosła coraz lepszą grę Niemców i błędy Rosjan. W efekcie na pierwszej przerwie technicznej był wynik, który - patrząc na wcześniejsze mecze "Sbornej" - mógł być szokujący: 8:3. Tak wysoko w tym turnieju ten zespół jeszcze nie przegrywał. A wkrótce znalazł się w jeszcze trudniejszej sytuacji, bowiem od stanu 11:8 Niemcy zdobyli trzy punkty z rzędu. Strata wynosiła więc 6 "oczek" i trener Siergiej Szliapnikow poprosił o czas.

Nie udało my się wybić rywali z rytmu. A do tego Niemcom dopisywało szczęście. Przydało się zwłaszcza w końcówce, kiedy zaczęły się nerwy. Rosjanie bowiem od stanu 23:15 zdobyli pięć punktów z rzędu, wywierając na rywalach coraz większą presją. Co więcej, po piekielnie mocnym serwisie Jegora Kliuki Niemcy oddali piłkę praktycznie za darmo, ale "Sborna" nie zdołała wyprowadzić kontry i musiała bronić setbola. W ostatniej akcji tej partii nie zabrakło kontrowersji i błędu sędziów. Po długiej wymianie uznali oni, że piłka odbiła się od ręki rzucającego się na parkiet Lukasa Kampy - choć powtórki telewizyjne pokazały, że gracz nie sięgnął piłki. A następnie akcję (i seta) skończył Grozer.

Kluczem do sukcesu w tej części było w dużej mierze ograniczenie szkód, jakie zwykle rywalom wyrządza Maksym Michajłow. W tym secie zdobył tylko punkt (łącznie miał ich 7, ale skuteczność w ataku wynosiła tylko 33 procent).

W trzecim secie też nie brakło emocji. Po wyrównanym początku Rosjanie, po asie Ilji Wołkowa, odskoczyli na 6:10. Niemcy się podnieśli, w czym pomógł dobry serwis i blok. Szybko doprowadzili do remisu (od 9:12 do 12:12), a nawet, po świetnej zagrywce Christiana Fromma, objęli prowadzenie 14:13! Drużyny wymieniały ciosy, a częściej punkt przewagi mieli Rosjanie. Przy wyniku 21:22 asa posłał Maksym Żygałow i trener Andrea Giani musiał poprosić o czas. Jego podopieczni zbliżyli się na "oczko", lecz w dwóch kolejnych wymianach nie mieli wiele do powiedzenia - najpierw Własow, a następnie Michajłow, obili blok i Rosjanie wzięli trzeciego seta.

Niemcy nie zamierzali odpuszczać. Po wyrównanym początku IV seta odskoczyli na 9:6 (po błędzie Michajłowa), a następnie na 14:9 (po kolejnej pomyłce lidera Rosjan). Na drugiej przerwie technicznej było już 16:9 (dotknięcie siatki przez Jurija Bierieżko), a wkrótce nawet 10 punktów różnicy (22:12). Niemcy co rusz stawiali szczelny blok, więc przed tie-breakiem mogli być optymistami.

Ostatni set zaczął się wprawdzie od prowadzenia Rosjan (0:2), ale wkrótce było 5:2! (od stanu 2:2 dwa kolejne bloki, a także "kiwka" Grozera). Szliapnikow poprosił o przerwę. Pomogło, po dwóch kolejnych autowych atakach Grozera na tablicy wyświetlił się remis 5:5. Gdy to "Sborna" postawiła blok, było 6:7. Drużyny zmieniły się stronami przy jednym punkcie przewagi Niemców.

To jednak było ich ostatnie prowadzenie. Skuteczna gra Wołkowa pomogła Rosjanom się przełamać, wkrótce było 9:12. Przy stanie 10:13 ważnego ataku nie skończył Michajłow, którego zablokował Grozer. Szliapnikow wolał dmuchać na zimne, poprosił o czas. A po powrocie na parkiet emocje były większe, bo Kalibdera trafił z pola zagrywki w narożnik boiska! 12:13!

Od czego jednak Rosjanie mają Michajłowa? Po jego ataku "Sborna" dostała piłkę meczową (Kliuka jednak zepsuł serwis - 13:14). A w następnej akcji obił blok i mógł z kolegami świętować zdobycie złota.

Niemcy - Rosja 2:3 (19;25, 25:20, 22:25, 25:17, 13:15)
Niemcy:
Boehme, Grozer, Kampa Krick, Kaliberda, Fromm, Zenger (libero) oraz Schott, Hirsch, Zimmermann.
Rosja: Grankin, Michajłow, Własow, Wolwicz, Wołkow, Bierieżko, Gołubiew (libero), Martyniuk (libero) oraz Żygałow, Kliuka, Butko, Kurkajew.

Bartosz Kurek ocenia wynik reprezentacji Polski w ME

Autor: Artur Bogacki

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Eurovolley 2017. Wielkie emocje w finale Niemcy - Rosja. Złoto zdobyła "Sborna" - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24