Fantastyczna Maryna Gąsienica-Daniel, dramat na torze bobsleistów

Maryna Gąsienica-Daniel po pierwszym zjeździe w slalomie gigancie w Killington plasowała się na 20. pozycji, a do 19. traciła 1,83 sekundy. Jej drugie podejście do stoku nie było idealne. W tej części rywalizacji wszystkie zawodniczki borykały się jednak z problemami, dlatego Polka, względem swoich rywalek, wypadła dość dobrze. Maryna miała szansę na 7. pozycję, lecz Tessa Worley wyprzedziła naszą zawodniczkę. Ostatecznie Gąsienica-Daniel zajęła 8. Lokatę, zaliczyła zatem ogromny awans, aż o 12 pozycji. Slalom gigant wygrała Szwajcarka, Laura Gut-Behrami. Były to pierwsze zawody w tym sezonie, ponieważ inauguracyjne zawody w Killington został odwołane z powodu warunków atmosferycznych.

Podczas zawodów Pucharu Świata bobsleistów w Whistler w Kanadzie doszło do dramatycznego zdarzenia. Sytuacja miała miejsce w trakcie pierwszego ślizgu niemieckiej czwórki, która walczyła o punkty. Zawodnicy, prowadzeni przez Cristopha Hafera, po zameldowaniu się na mecie, z wynikiem dającym im piątą pozycję, zaczęli hamować, jednak nie było to już możliwe. W następstwie pokonali strefę hamowania, z prędkością ponad 100 kilometrów na godzinę. Doszło do sytuacji, że bobsleiści znaleźli się na 50 metrowym, betonowym odcinku, gdzie przebili się przez barierkę ochronną i spadli z uskoku. Powodem stresującego momentu była awaria hamulców. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Niemiecka czwórka nie kontynuowała jednak zawodów, ponieważ ich bob nie nadawał się do dalszej rywalizacji. Zawody wygrali rodacy pechowców, prowadzeni przez Franscesco Friedricha