Na inauguracyjnej przerwie technicznej pierwszego seta 8:4 prowadzili Włosi, a na drugiej ich przewaga wynosiła trzy punkty (16:13). Resovia zbliżyła się na „oczko” i wtedy rywale mistrza Polski wzięli czas, co przyniosło skutek. Na koniec partii asem serwisowym popisał się Osmany Juantoreny.
Niesamowicie wyrównany była druga odsłona, a mistrz Polski wygraną zapewnił sobie dopiero po walce na przewagi. W trzecim secie Resovia prowadziła m.in. 8:4, ale Włosi doprowadzili do wyrównania, a potem sami mieli przewagę (m.in. 16:14). Za moment sytuacja się odwróciła – było 20:18 dla rzeszowian (as serwisowy Russella Holmesa). Potem było jeszcze po 21, ale sama końcówka należała do Resovii.
Początek czwartego seta należał do Włochów, którzy na pierwszej przerwie prowadzili 8:5. Druga odbywała się przy dwóch „oczkach” przewagi mistrzów Polski. Potem było po 21, ale nerwową końcówkę lepiej wytrzymali goście (świetna gra Lube w bloku).
Szybko, już przy stanie 3:1 w tie-breaku dla przyjezdnych, czas wziął Andrzej Kowal. Mistrz Polski poderwał się do walki i przegrywał 4:5. Przy 9:5 dla Włochów znów o przerwę poprosił Kowal. Decydującą partię wygrali jednak Włosi.
Asseco Resovia - Cucine Lube Banca Marche Civitanova 2:3 (20:25, 27:25, 25:22, 22:25, 10:15)
Asseco Resovia: Drzyzga, Achrem, Paszycki, Kurek, Jaeschke, Holmes, Ignaczak (libero) oraz Penczew, Dryja, Wojtaszek (libero), Tichacek, Witczak.
Cucine Lube: Christenson, Juantorena, Stanković, Fei, Cebulj, Podrascanin, Grebennikov (libero) oraz Priddy, Cester.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
