Flavio Paixao, piłkarz Lechii Gdańsk: To nie był mój najpiękniejszy gol, ale w czołowej piątce

Paweł Stankiewicz, Poznań
Flavio Paixao, kapitan Lechii Gdańsk
Flavio Paixao, kapitan Lechii Gdańsk Fot. Karolina Misztal
Flavio Paixao zasłużył na miano bohatera Lechii Gdańsk w zwycięskim meczu z Lechem w Poznaniu. Strzelił pięknego gola, brał ciężar gry, rozgrywał, pozwalał sobie na sztuczki techniczne. To był świetny mecz kapitana biało-zielonych.

- Gramy w jedenastu, potem dochodzą trzy zmiany. Cała drużyna zasługuje na miano bohaterów. Wszyscy pracują na wynik. Jesteśmy szczęśliwi, bo to był dla nas piękny dzień. To był bardzo ważny mecz i zagraliśmy super mecz - powiedział Flavio.

Paixao strzelił w Poznaniu pięknego gola z woleja po zagraniu Jakuba Araka. Nie pierwszy raz w tym sezonie dobrze układa się współpraca tych piłkarzy. Czy to najpiękniejszy gol Portugalczyka w karierze?

- To nie był najpiękniejszy gol, jaki strzeliłem w karierze, ale był bardzo ładny. Taki w czołowej piątce - śmieje się Flavio. - Cały czas jest u mnie wiara. Decyzję musiałem podjąć w ciągu sekundy i padła piękna bramka. Mieliśmy w drugiej połowie jeszcze kilka sytuacji, ja, Lukas Haraslin, Kuba Arak czy Artur Sobiech. Jestem jednak szczęśliwy, bo zdobyliśmy trzy punkty. Dobrze mi współpracuje na boisku z Kubą, ale tak jest, kiedy ma się drużynę, która gra tak, jak pracuje każdego dnia. Jestem kapitanem zespołu i z kolegami jesteśmy teraz bardzo szczęśliwi. Lechia nie wygrała w Poznaniu od 52 lat, ale przed meczem mówiłem chłopakom, że teraz to się zmieni i tak się stało. Wygraliśmy 1:0, zdobyliśmy trzy punkty i jedziemy do domu.

Flavio w Poznaniu nie zagrał jako napastnik, nie zagrał też na skrzydle, ale na pozycji numer "10".

- Trener zmienił trochę moją pozycję, ale ja cały czas jestem do dyspozycji. To jest moja praca i na każdej pozycji daję sto procent. Na boisku nie gra jeden piłkarz tylko cała drużyna. I to był super mecz naszego całego zespołu. Jestem przygotowany i gram tam, gdzie widzi mnie trener. Chciałbym też podziękować kibicom, którzy przyjechali do Poznania. Dopingowali, zrobili super atmosferę, była energia oraz radość i to dla nas też jest bardzo ważne. Jeśli chcemy być liderem to potrzebujemy zwycięstw. Gratulacje dla wszystkich - powiedział kapitan Lechii.

Przed meczem odśpiewany został polskim hymn z okazji zbliżającego się święta niepodległości. Paixao nie śpiewał, ale uczy się hymnu.

- Tak, próbuję cały czas. Pomagała mi moja dziewczyna Dominika, a w domu rozmawiamy po polsku. Uczyłem się polskiego hymnu, ale przed meczem nie śpiewałem. (śmiech) Joao Nunes za to śpiewał. Cieszę się, bo w drużynie jest świetna atmosfera. W tym roku świetnie pracujemy, mamy super drużynę i będziemy grać coraz lepiej - zakończył Flavio.

Lechia - Arka. Tak cieszyli się kibice po strzelonej bramce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Flavio Paixao, piłkarz Lechii Gdańsk: To nie był mój najpiękniejszy gol, ale w czołowej piątce - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24