Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Formuła 1. Grand Prix Rosji już w ten weekend, Robert Kubica zmierzy się w Soczi z nieznanym torem [zapowiedź]

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
fot. williamsracing.photos
Formuła 1 nie zwalnia tempa i zaraz po Grand Prix Singapuru przenosi się do Rosji, gdzie w weekend odbędzie się Grand Prix Rosji. Dla Roberta Kubicy zawody w Soczi to kompletnie nowe wyzwanie.

- Byłem w Rosji, ale jako kierowca rezerwowy w zeszłym roku. Wiem, jak wygląda ten tor, ale nigdy na nim nie jeździłem. Odkrywanie nowego obiektu zawsze jest interesujące. To będzie cenne doświadczenie - zapowiada Kubica, który w czasie swojej pierwszej przygody z Formułą 1 w Soczi nie mógł się ścigać z prostego powodu. Grand Prix Rosji nie było wtedy w kalendarzu (pierwszą powojenną edycję rozegrano w 2014 roku).

Sochi Autodrom, na którym odbędą się zawody, ma długość 5,9 kilometra i jest trzecim co do długości torem w obecnym kalendarzu F1 (po Spa-Francorchamps w Belgii i Silverstone w Wielkiej Brytanii). 1,7 km jest poprowadzone przez publiczne drogi. - Mam nadzieję, że okaże się przyjemny i fajnie będzie się na nim jeździć - dodaje Kubica, któremu podczas niedawnego Grand Prix Singapuru udało się w końcu - choć w części - wygrać z ograniczeniami własnego bolidu.

To ważne, bo każdy start może być teraz kluczowy, jeśli chodzi o kwestię jego pozostania w Formule 1.

Na razie wiemy tylko tyle, że polski kierowca po sezonie 2019 rozstanie się z Williamsem. Nie wiadomo natomiast, gdzie będzie kontynuował swoją karierę. Jego główny partner - PKN Orlen - chce co prawda pozostać za wszelką cenę w świecie F1 (planuje zostać sponsorem tytularnym Haasa, rozmawia również z Racing Pointem i McLarenem), ale nie wiadomo na razie, jak ma się to do sytuacji Kubicy. Równie prawdopodobny jest scenariusz, w którym Polak pościga się w innej serii wyścigowej, a do F1 wróci dopiero w sezonie 2021.

W Soczi czeka go tym trudniejsze zadanie, że prognozy pogody nie są na razie zbyt optymistyczne. W sobotę i niedzielę ma padać deszcz, synoptycy nie wykluczają również burz.

Złośliwi dodają, że nie wiadomo ponadto, czy na wysokości zadania staną organizatorzy, bo na razie popisali się kuriozalną wpadką, przez którą stali się pośmiewiskiem internetu. Miejscowi robotnicy pomylili litery, montując na torze reklamy firmy Pirelli. Wyszło im... Pelirli.

George Russell będzie tęsknił za Robertem Kubicą. "To jeden z najlepszych kierowców, jacy pojawili się w F1"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24