Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Formuła 1. Koledzy Roberta Kubicy wypadli blado. Grand Prix Australii wygrał Sebastian Vettel

Tomasz Biliński
Vettel wygrał Grand Prix Australii trzeci raz w karierze.
Vettel wygrał Grand Prix Australii trzeci raz w karierze. AP/EAST NEWS
Koledzy Roberta Kubicy z Williamsa, Lance Stroll i Siergiej Sirotkin, w Grand Prix Australii spisali się słabo. 19-letni Kanadyjczyk zajął 14. miejsce, 22-letni Rosjanin nie ukończył rywalizacji. Pierwszy wyścig sezonu 2018 wygrał Sebastian Vettel z Ferrari, przed Lewisem Hamiltonem z Mercedesa i zespołowym kolegą Kimim Raikkonenem.

Młodzi kierowcy Williamsa nie obronili pozycji z kwalifikacji. Zresztą już po nich dyrektor techniczny brytyjskiego zespołu taką sytuacją był rozczarowany. Choć zwracał uwagę na brak odpowiedniego doświadczenia, to oczekiwał, że Stroll i Sirotkin dojadą do mety. W przypadku tego drugiego okazało się to niemożliwe. Przez awarię hamulców nie ukończył wyścigu. Stroll był 14., ale do mety dojechało 15 kierowców.

- Bolid miał na torze dużo problemów. Zmagaliśmy się z jednostką napędową, hamulcami i oponami - wymieniał Stroll.

Najszybszy był Sebastian Vettel. - Mieliśmy szczęście z wirtualną neutralizacją - przyznał na podium Niemiec. A Ferrari dobrą strategię, zostawiając Vettela na torze dłużej. Zjechał wtedy, gdy akurat awarie zdarzyły się w maszynach Haasa. Romain Grosjean stanął w takim miejscu, że koniczne była wirtualna neutralizacja. Przy wyjeździe z alei serwisowej Vettel wyskoczył przed Hamiltonem.

- Nie rozumiem co się stało. Myślałem, że zrobiłem wszystko, co musiałem. Oczywiście popełniłem kilka błędów, ale musimy pamiętać, że w sezonie mamy do dyspozycji trzy silniki. Nie było sensu ryzykować zbyt dużej eksploatacji już w pierwszym wyścigu - podsumował Brytyjczyk, który zszokowany był już podczas wyścigu, komunikując się przez radio z zespołem. Po jego ukończeniu długo nie wysiadał z bolidu.

Vettel niespodziewanego prowadzenia już nie oddał, choć niemal do końca był naciskany przez Hamiltona. Jednak dziesięć okrążeń przed metą Brytyjczyk zahaczył pobocze i jego strata do czterokrotnego mistrza świata powiększyła się do ponad czterech sekund. - Kluczem była sytuacja z neutralizacją i o tym należy pamiętać. Miałem nadzieję, że na starcie pójdzie mi lepiej, później zmagałem się z oponami - tłumaczył Vettel, który 100. raz stanął na podium.

Kolejne Grand Prix w Bahrajnie 8 kwietnia.

Krzysztof Hołowczyc: W 2018 r. czekam na szczęśliwy finał melodii z Robertem Kubicą i swoje zwycięstwa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Formuła 1. Koledzy Roberta Kubicy wypadli blado. Grand Prix Australii wygrał Sebastian Vettel - Portal i.pl

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24