Nasz najlepszy wyścigowy kierowca od momentu ogłoszenia startów w DTM zapowiadał, że w nowej serii czeka go trudne zadanie. Zwłaszcza że nigdy nie brał w niej udziału. Wyzwanie dodatkowo skomplikowało się z powodu koronawirusa. Przedsezonowe testy zostały nie tylko przesunięte, lecz także okrojone. To samo spotkało plan rywalizacji. Ta pierwotnie miała się rozpocząć w marcu, jednak pierwsze dwa wyścigi zobaczymy dopiero 1 i 2 sierpnia na torze Spa w Belgii.
- Po dwóch niezbyt udanych latach w Formule 1 moim priorytetem znowu staje się ściganie, choć wiem, że będzie ono trudne - przyznał w rozmowie z niemieckim magazynem „Kicker” Kubica, który wspomniał czerwcowe testy. - Były ważną częścią moich przygotowań do sezonu. Chodziło o robienie postępów, poznanie auta oraz zespołu. W DTM jesteśmy nowi. Będziemy ścigać się na innych torach, w różnych warunkach, więc jest wiele do odkrycia. To cena, jaką muszą zapłacić nowicjusze. Pozostali wiedzą, co robić.