Fortuna 1 Liga. Bruk-Bet Termalica liderem 1. ligi! Wyjazdowa wygrana z Chrobrym w zaległym meczu

Do trzech razy sztuka chciałoby się powiedzieć. Pomarańczowo-Czarni w końcu spotkali się z będącą wiceliderem Termalicą, ale będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o tej potyczce. Podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia nie mieli zbyt wielu argumentów po swojej stronie i porażka 0:2 to najniższy wymiar kary.

Bardzo przeciętnie w bramce gospodarzy spisywał się wypożyczony z KGHM Zagłębia Lubin bramkarz Kacper Bieszczad. W 23 min pokonał go Roman Gergel, a w 60 min wynik na 2:0 ustalił Kacper Śpiewak.

Kolejny mecz głogowianie rozegrają już w sobotę i po raz kolejny będzie on bardzo wymagający. Trzy dni po rywalizacji z wiceliderem Chrobry zagra z liderem - o godz. 12.40 zmierzy się na wyjeździe z ŁKS-em.

Mariusz Lewandowski, trener Termaliki: - Przyjechaliśmy do Głogowa po trzy punkty. Uważam, że dokonaliśmy tego zasłużenie. Myślę, że wyciągnęliśmy wnioski z porażki z Rakowem. Widać było przygotowanie moich zawodników. Gratuluję drużynie, bo tu jest ciężki teren. Przypomnę, że w drugiej połowie Loska wybronił sytuację jeden na jeden. Kto wie, jakby to się potoczyło, gdyby padła bramka wyrównująca. Teraz czeka nas już analiza tego meczu i przeciwnika.

Ivan Djurdjević, trener Chrobrego: - Wszyscy byliśmy ciekawi, jak to będzie wyglądało po długiej przerwie, po koronawirusie. Brakowało nam środkowych obrońców. Ta pandemia zmienia obraz rzeczywistości. Uważam, że dobrze zaczęliśmy. Chcieliśmy się przeciwstawić jakościowej Termalice. Pierwszej bramki mogliśmy uniknąć. Na pewno mieliśmy kłopoty z organizacją defensywy. Nie mieliśmy warunków, by przećwiczyć taktykę. Cóz, w drugiej połowie nie daliśmy radę wyrównać i drugą bramkę straciliśmy na własne życzenie.

1. LIGA w GOL24

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy