Kibice rzeszowskiego zespołu coraz głośniej domagają się zmiany na ławce trenerskiej. Tomasz Grzegorczyk jednak na razie ustępować nie zamierza. Być może jego notowania poprawi niedzielny mecz w Tychach, ale by tak się stało trzeba najpierw wygrać, a to naprawdę nie będzie łatwe.
Po pierwsze, GKS to drużyna znaczcie wyżej notowana w tabeli - póki co gospodarze niedzielnego pojedynku zgromadzili 10 punktów i zajmują dziewiąte miejsce w ligowej tabeli. Pewnego rodzaju pocieszeniem dla rzeszowian może być jedynie fakt, iż na razie u siebie z kompletu punktów cieszyli się zaledwie raz, a dwa pozostałe spotkania przegrali. Jednak trzeba też pamiętać o tym, że GKS w ostatnim czasie nie może raczej chyba narzekać na brak pewności siebie, bo najpierw przełamał się u siebie pokonując Wisłę Kraków, a ostatnio rozbił na wyjeździe Sandecję Nowy Sącz.
Tymczasem w rzeszowskim zespole trener Grzegorczyk musi liczyć na błysk zmienników w defensywie, bo ze względu na kartki na pewno nie zagrają Dawid Kubowicz i Bartosz Kwiecień. To najprawdopodobniej zmusi szkoleniowca Resovii do sięgnięcia po młodego Karola Chuchro i Mateusza Bondarenkę. Ich forma na pewno jest pewną niewiadomą, bo zwłaszcza ten drugi nie grał na razie za wiele, ale może też będzie to motywacja do tego, by pokazać się z jak najlepszej strony.
Oprócz wspomnianej dwójki zawieszonej za kartki w rzeszowskim zespole na pewno zabraknie również kontuzjowanych Aleksandra Komora i Bruno Garcii.
Jak już informowaliśmy, rzeszowianie rozglądają się jeszcze za jakimiś wzmocnieniami, ale do momentu zamknięcia tego wydania nikt do kadry zespołu nie dołączył.
Transmisja w Polsat Box Go. Początek meczu o godzinie 18.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?