Futsaliści Wiary Lecha Poznań wygrywają mecz na szczycie. Lider z Konina został rozgromiony

Mecz z ekipą z Konina dla Wiary Lecha był pierwszym w ramach rundy rewanżowej w tym sezonie. Do stolicy Wielkopolski przyjechał lider rozgrywek. Zawodnicy KKF-u Konin przed sobotnim pojedynkiem mieli 5 punktów przewagi nad zespołem z Poznania.

Zobacz też: Drugi sparing Lecha Poznań z Hansą Rostock na remis. Kolejorz przez 180 minut nie stracił gola

Wiara Lecha Poznań fantastycznie rozpoczęła to spotkanie. Mateusz Jedliński już w 2. minucie otworzył wynik tego meczu, z kolei po dwunastu minutach gospodarze wygrywali już 3:0. Swoje premierowe trafienie w tej konfrontacji zaliczył Daniel Lebiedziński, dla którego sobotni mecz był debiutem w barwach ekipy z Poznania. 38-latek przez ostatnie dwa sezony bronił barw pierwszoligowego UKS Orliku Mosina. Rezultat pierwszej części gry ustalił Michał Niedźwiedzki, który wykończył dwójkową akcję z Łukaszem Pieczyńskim. Dla Niedźwiedzkiego było to piąte trafienie do bramki rywala w obecnym sezonie.

W drugiej odsłonie goście próbowali odrobić straty. Co prawda koninianie zdołali strzelić trzy gole, jednak niebiesko-biali przez cały mecz utrzymywali bezpieczny dystans. W 25. minucie bramkę dla KKF zdobył Krystian Robak, jednak kilka sekund później ponownie na 3-bramkową przewagę poznaniaków wyprowadził Mikołaj Orczykowski. W 32. minucie kolejny cios przyjezdnym zadał Daniel Lebiedziński, a chwilę później wynik na 6:1 podwyższył Michał Niedźwiedzki. Goście nie stracili motywacji i za sprawą dwóch trafień Mateusza Mrozińskiego przegrywali już "tylko" 3:6. Ostateczne trafienie zadał w 39. minucie Niedźwiedzki, który skompletował w tym spotkaniu hattricka, ustalając wynik na 7:3.

Dzięki wygranej ekipa Wiary Lecha odrobiła część strat do zespołu z Konina. Aktualnie tracą do lidera zaledwie dwa punkty. W kolejnym spotkaniu niebiesko-biali udadzą się do Torunia. W sobotę, 28 stycznia o godzinie 20 zmierzą się z miejscowym AZS UMK.