Gimnastyczne ME w Szczecinie: Wielobojowe złota dla Rosji i Francji [ZDJĘCIA]

Nagorny to nie jest gimnastyk anonimowy, więc w żaden sposób nie można mówić o jakiejś niespodziance. Już przed szczecińskimi zawodami trzeba było upatrywać go w gronie faworytów (jak każdego z reprezentacji Rosji, która w gimnastyce sportowej jest światową potęgą). Podczas igrzysk w Rio de Janeiro wraz z kolegami z kadry wywalczył srebrny medal w drużynówce. Rozwija się znakomicie, co widać też po sukcesach. Rok temu był brązowym medalistą w wieloboju w MŚ w Doha oraz wicemistrzem w drużynie, a podczas ME w Glasgow sięgnął po złoto z zespołem.

W Szczecinie zgarnął pierwsze wielobojowe mistrzostwo i warto zapamiętać jego nazwisko w kontekście igrzysk w Tokio (odbędą się za rok). Gimnastyka jest jedną z najbardziej widowiskowych i prestiżowych konkurencji w programie olimpijskim.

Nikita Nagorny w Netto Arenie zademonstrował świetną dyspozycję. Na wielobój składają się wyniki z sześciu konkurencji, a Rosjanin trzy wygrał (koń z łękami, kółka, poręcze) i w trzech był drugi (ćwiczenia wolne, skoki i drążek).

Srebrny medal wywalczył drugi z Rosjan - Artur Dałałojan, który też jest młody (23 lata) i też ma już duże sukcesy na koncie (mistrz świata z 2018 r.). Różnica punktowa między nimi nie była duża, ale już brązowy medalista stracił ponad cztery punkty do zwycięzcy, a to ogromna przewaga. Trzeci był Marios Georgiou, który reprezentuje Cypr.

Dodajmy, że w finale wieloboju wystąpiło 24 najlepszych gimnastyków z eliminacji, ale jedno państwo mogło być reprezentowane przez maksymalnie dwóch sportowców.

Polacy w finale wieloboju nie startowali i zabraknie ich też w walce o medale na poszczególnych przyrządach. Panie i panowie będą o krążki rywalizować w sobotę i niedzielę.

W piątkowy wieczór o medale w wieloboju rywalizowały też kobiety. Wygrała Melanie De Jesus Dos Santos z Francji, przed Ellie Downie z Wielkiej Brytanii i Angeliną Melnikovą z Rosji, która najlepiej wypadła w eliminacjach. Różnice między medalistkami były bardzo małe.

Marta Pihan-Kulesza (Kusy Szczecin) i Gabriela Janik odpadły w eliminacjach. Szczecinianka najlepiej wypadła w ćwiczeniach wolnych. Zajęła 12. miejsce, ale nie znalazła się w ósemce, która powalczy o medale.

W sobotę i niedzielę walka o "małe" medale na przyrządach. Przypomnijmy, że panie powalczą o 4 komplety, panowie o 6. Do rywalizacji przystąpi po 8 najlepszych zawodników w każdej konkurencji z eliminacji. Sobotnie zawody rozpoczną się o 13.30.