Wysokie zwycięstwo ZOOleszcz GKM-u w starciu z Platinum Motorem to dotychczas największa niespodzianka w tym sezonie PGE Ekstraligi. Zespół z województwa kujawsko-pomorskiego w pierwszych siedmiu meczach miał w swoim dorobku zaledwie jeden punkt i był głównym kandydatem do spadku. W ostatniej kolejce powiększył swoje konto w tabeli o trzy oczka, ponieważ w rywalizacji z aktualnymi drużynowymi mistrzami Polski wywalczył również bonus.
Najskuteczniejszym zawodnikiem „Gołębi” był Nicki Pedersen (13 punktów) – charyzmatyczny lider drużyny, jeden z najostrzej jeżdżących zawodników na świecie, ale przede wszystkim trzykrotny indywidualny mistrz globu. Duńczyk ma 46 lat na karku, ale zdecydowanie nie można powiedzieć, że odcina kupony od swojej kariery. Wielu młodzieżowców może zazdrościć Pedersenowi zapału i determinacji. W ostatnich latach brał udział w kilku bardzo groźnie wyglądających karambolach, w wyniku których uszkodził m.in. kręgosłup i miednicę.
Pedersen jeszcze w tym sezonie odczuwał skutki ubiegłorocznego wypadku. Dochodziło nawet do sytuacji, że z powodu bólu nie był w stanie kontynuować zawodów. Gdy brakowało go na torze, w rolę lidera zespołu wcielał się dobry znajomy wrocławskich kibiców, czyli Max Fricke. Były indywidualny mistrz świata reprezentował barwy Betardu Sparty w latach 2018-2020, z WTS-em sięgnął po jeden srebrny i dwa brązowe medale Drużynowych Mistrzostw Polski. 27-latek w pierwszej w tym sezonie wrocławsko-grudziądzkiej potyczce napsuł naszemu zespołowi sporo krwi, zdobywając 15 punktów w 6 startach.
Skoro mówimy o dobrych znajomych, nie sposób zapomnieć o Glebie Chugunovie, który występował w ekipie z Wrocławia w latach 2018-2022, a na sezon 2023 został wypożyczony do ZOOleszcz GKM-u. 23-latek radzi sobie w tym roku wyraźnie gorzej niż wspomniany Fricke. Jego ostatni występ przeciwko Platinum Motorowi może być jednak dobrym prognostykiem na przyszłość – Chugunov zdobył 10 punktów z bonusem.
Podopieczni Dariusza Śledzia w piątek powinni uważać na Vadima Tarasenkę – prywatnie siostrzeńca Artema Laguty, który bardzo chętnie dzieli się z nim swoją wiedzą. Laguta spędził w ZOOleszcz GKM-ie sześć lat, dlatego grudziądzki tor zna jak mało kto.
Od sezonu 2021 trenerem „Gołębi” jest Janusz Ślączka. W przeszłości występował w takich klubach jak m.in.: Stal Rzeszów, Wybrzeże Gdańsk, Iskra Ostrów Wielkopolski czy Wanda Kraków. Na jego koncie znajduje się srebrny medal Mistrzostw Polski Par Klubowych (1990) oraz brązowy krążek Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski (1989).
Postawił na Rosję, teraz gra za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?