Zespół z Jastrzębia dotarł do Katowic prosto ze stolicy, gdzie przegrał z ONICO Warszawa, grzebiąc jednocześnie swoje szanse na zajęcie drugiego miejsca. Katowiczanie przystępowali do tego spotkania też bez szans na zajęcie miejsca w czołowej szóstce, która powalczy o medale.
Zobacz zdjęcia:
Siatkarskie Derby Śląska mimo, że nie mały dla obu drużyn większej stawki mogły się podobać,a kilka akcji stało na wysokim poziomie. Gościem specjalnym tego spotkania był prezes Polskiej Ligi Siatkówki Paweł Zagumny.
Od pierwszej piłki trwała wymiana ciosów z której w końcówce lepiej wyszli goście. Do składu Jastrzębskiego wrócił już Jakub Popiwczak, ale nadal wyłączony z gry jest Julien Lynnel. Francuz leczy kontuję mięśnia nogi i ma być gotowy na mecze ćwierćfinałowe.
W drugim secie goście szybko wypracowali sobie wyraźną przewagę i kontrolowali przebieg meczu. Prowadzili 21:13 i trener Robert Santilli dał szansę rezerwowym. Katowiczanom udało się odrobić kilka punktów, ale nie byli w stanie odwrócić losów tej partii i Jastrzębski prowadził już 2:0.
W przerwie trener Gruszka długo rozmawiał ze swoimi zawodnikami, szkoleniowiec gości wykorzystał ten czas na by rozglądnąć się po... trybunach. Rzucił też okiem na statystyki.
Katowiczanie poderwali się do walki w trzecim secie. Poprawili zagrywkę , ale kluczowym elementem okazał się blok. Marcin Komenda nie miał litości dla Jakuba Buckiego, Dawida Konarskiego skutecznie blokując piłkę po ich atakach. Trener Santilli zachowywał spokój nawet gdy jego zespół przegrywał 8:14, a potem 11:19.
W końcówce trzeciego seta w kwadracie dla rezerwowych znaleźli się Lukas Kampa, Grzegorz Kosok i Konarski, a potem nawet Christian Fromm. Ciężar gry wzięli na siebie rezerwowi i doprowadzili do remisu 23:23, jednak ostatnie słowo należało do siatkarzy GieKSy.
Katowiczanie próbowali pójść za ciosem, dotrzymywali kroku gościom z Jastrzębia do stanu 10:10. Potem przydarzyły się błędy, które pomogły odskoczyć na kilka punktów Pomarańczowym. Jastrzębski Węgiel prowadził 19:13 i nie wypuścił już w rąk okazji na wygranie seta i całego meczu 3:1.
W ćwierćfinale play off Jastrzębski Węgiel zagra albo z PGE Skrą Bełchatów, albo Aluronem Virtu Wartą Zawiercie. Katowiczanie w meczu o 7. miejsce zagrają z Resovią.
GKS Katowice - Jastrzębski Węgiel 1:3 (21:25, 18:25, 28:26, 18:25)
GKS: Komenda, Rousseaux, Sobala, Kohut, Sobański, Krzysiek, Mariański (libero) oraz Quiroga G., Fijałek, Butryn, Depowski, Krulicki, Woch
Jastrzębski: Fromm, Konarski, Kosok, Gunia, Kampa, Ferens, Popiwczak (libero) oraz Bucki, Wolański, Rusek, Czyrniański
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Raków Częstochowa wygrywa z kim chce i jak chce
Piast Gliwice gra od zwycięstwa do zwycięstwa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?