GKS Tychy - MH Automatyka Gdańsk. Historia, która jest pisana na lodzie

Adam Mauks
Na zdjęciu: hokeiści MH Automatyki Gdańsk
Na zdjęciu: hokeiści MH Automatyki Gdańsk Karolina Misztal
Jeśli w środę w Tychach MH Automatyka wygra z GKS-em, to gdańszczanie zagrają o medale mistrzostw Polski. Początek spotkania o godz. 17.35.

Dla gdańskiego klubu założonego w 2014 roku to sytuacja wyjątkowa. Po pierwsze Automatyka po raz pierwszy gra w play-off. Ostatni raz kibice hokeja na wybrzeżu emocjonowali się tą fazą gier w 2011 roku, kiedy drużyna Stoczniowca kończyła swoją przygodę z ekstraklasowym hokejem ze względów finansowych. Dziś Automatyczni to kontynuatorzy hokejowych tradycji spod znaku „Stoczni”. Po drugie drużyna, której trenerem jest teraz Marek Ziętara nigdy nie grała tak dobrze. To efekt mądrej polityki transferowej, która jest z kolei wynikiem ciężkiej pracy klubowych działaczy i rozsądnego funkcjonowania klubu. Po trzecie drużyna z Olivii swoimi występami pokazuje jak duże jest zapotrzebowanie na dobre widowiska, których głównymi aktorami są przedstawiciele gier zespołowych, niekoniecznie piłki nożnej. Po czwarte wreszcie ta drużyna, bez względu na wynik środowego meczu w Tychach i jego konsekwencje, ma bardzo duży potencjał, którego grzechem byłoby nie wykorzystać w przyszłym sezonie.

Będzie premia za awans

Póki nie zakończy się ten sezon, o kolejnym nie ma co na razie myśleć. W środę na lodowisku w Tychach dojdzie do 7 meczu I rundy play-off. Kto wygra zagra w półfinale z Podhalem Nowy Targ, czyli już w strefie medalowej. Dla przegranego to będzie koniec sezonu i miejsca 5-8 w klasyfikacji MP. Mało który z kibiców hokeja w Polsce spodziewał się sytuacji, w której siódma drużyna sezonu zasadniczego będzie walczyć jak równy z równym z mistrzami Polski.

- Jest to dziwna rywalizacja. Zarówno my, jak i Tychy wygrywamy na wyjeździe, atut własnego lodu nie służy. Postaramy się w środę po raz trzeci wygrać w Tychach i zakończyć tą serię na naszą korzyść - mówił po niedzielnym meczu w Gdańsku Marek Ziętara, trener Automatyki.

W gdańskiej ekipie pełna mobilizacja, ale to jest rzecz oczywista w takiej sytuacji. Nikt z zawodników nie potrzebuje dodatkowej motywacji. O tę już wcześniej zadbali działacze Automatyki, którzy obiecali hokeistom premię finansowa za awans do półfinału.

- Jej wysokość niech zostanie naszą tajemnicą - powiedział „Dziennikowi Bałtyckiemu” Arkadiusz Bruliński, wiceprezes klubu.

Ten mecz będzie w telewizji

Przed siódmym meczem w Tychach w gdańskiej drużynie nie ma większych urazów czy kontuzji. - Robimy wszystko, by w Tychach zagrał kontuzjowany wcześniej obrońca Matej Cunik, ale gwarancji nie ma - mówi Bruliński. Pewne jest to, że Automatyka da z siebie wszystko, by wygrać z GKS.

Szkoleniowiec tyszan Andriej Gusow liczy jednak na to, że przed własną publicznością jego drużynie uda się zwyciężyć po raz czwarty. - Czekamy na wsparcie naszych kibiców i zrobimy wszystko, żeby wygrać - mówił.

Środowy mecz GKS Tychy - MH Automatyka Gdańsk będzie transmitować TVP Sport. Początek meczu o godz. 17.35.

Dziewczyny z Afganistanu zakochały się w... boksie. "Będziemy mogły obronić się na ulicy. Kobiety nadal nie mogą się tu czuć bezpiecznie"

Xinhua / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: GKS Tychy - MH Automatyka Gdańsk. Historia, która jest pisana na lodzie - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24