Gleb Czugunow: Odczuwaliśmy brak Taia, widać to po wyniku (WYPOWIEDZI)

Dawid Foltyniewicz
WTS Sparta Wrocław
W piątkowy wieczór wrocławscy żużlowcy otarli się w Grudziądzu o zwycięstwo (44:45). Gdyby nie kontuzja, której Tai Woffinden nabawił się w swoim pierwszym starcie, Betard Sparta najprawdopodobniej nie miałaby problemu z wygraną nad ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em.

Woffinden w ostatnich latach cierpiał na torze jak mało kto w PGE Ekstralidze. W 2019 roku w Lublinie Brytyjczyk po zderzeniu z Grigorijem Łagutą miał uraz kręgosłupa. Przed rokiem „Tajski” nie mógł wspomóc wrocławskiego zespołu w walce o brązowy medal, ponieważ w półfinale po kontakcie z Nielsem Kristianem Iversenem złamał kość śródręcza.

W piątek w Grudziądzu przejechał zaledwie kilkanaście metrów. Chwilę po starcie w 30-latka wjechał Przemysław Pawlicki. Skutki zderzenia mocniej odczuł Woffinden, który wręcz zwijał się z bólu. Trzykrotny indywidualny mistrz świata nie był zdolny do dalszej jazdy. W sobotni poranek wrocławski klub potwierdził, że lider WTS-u złamał łopatkę. Oznacza to pauzę w co najmniej dwóch spotkaniach – z Motorem Lublin i Fogo Unią Leszno (w najbliższą niedzielę). Należy jednak brać pod uwagę, że wspomniana przerwa może potrwać dłużej.

Do końca rywalizacji Woffindena mogli zastępować wyłącznie juniorzy Betardu Sparty. Młodzieżowcy zdobyli po dwa punkty – Przemysław Liszka w pięciu biegach, a Michał Curzytek w czterech. Taki wynik chluby nie przynosi. Nieco więcej można było się spodziewać po występie Daniela Bewleya (4+1).

Z dobrej strony pokazał się Gleb Czugunow (8+3). Żadnych zarzutów nie można mieć natomiast do Artioma Łaguty (14) i Macieja Janowskiego (14+1). Ten ostatni na linii mety ani razu nie oglądał pleców rywali. – Na pewno mój dobry występ przysłania sytuacja w naszej drużynie. Czekamy teraz na informację od Taia, jak z jego stanem zdrowia. Mam nadzieję, że nie będzie tak, jak wszyscy przypuszczają, że może to być uraz obręczy barkowej i będzie to tylko mocne poobijanie. Odnośnie tego, jak jeździć na twardym torze w Grudziądzu, nie mogę nic powiedzieć, bo jest to tajemnica zapisana w zeszycie i schowana głęboko w busie – stwierdził kapitan WTS-u w rozmowie z Eleven Sports.

Trener Dariusz Śledź po meczu z ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em mierzy się z bodaj największą krytyką od czasu, kiedy przejął wrocławską ekipę. Eksperci oraz kibice w mediach społecznościowych zarzucają szkoleniowcowi Betardu Sparty, że przed 13. wyścigiem nie wydał swoim podopiecznym polecenia, aby gonitwa zakończyła się wygraną gospodarzy 5:1. Taki rezultat otwierałby drogę do dwukrotnego wykorzystania w biegach nominowanych znakomicie dysponowanych tego dnia Janowskiego i Łaguty. Wspomniany duet na koniec zawodów zaliczył podwójne zwycięstwo w konfrontacji z Nickim Pedersenem i Krzysztofem Kasprzakiem, więc bardzo prawdopodobne, że nie inaczej byłoby w starciu z Pawlickim i Kennethem Bjerrem. Pozostaje jednak pytanie, czy nakłanianie zawodników do umyślnego odpuszczenia byłoby zagrywką w duchu sportu.

– Odczuwaliśmy brak Taia, widać to po wyniku. Przegraliśmy zaledwie jednym punktem i naprawdę bardzo nam żal. Teraz będziemy musieli zastanowić się, co robić dalej – stwierdził Czugunow. Zawodników WTS-u czeka w najbliższym czasie nie lada wyzwanie. W tę niedzielę (godz. 19.15) zmierzą się na wyjeździe z Motorem, który w piątek pokonał u siebie Eltrox Włókniarza Częstochowa 49:41. Za tydzień do Wrocławia przyjeżdża z kolei broniąca mistrzowskiego tytułu Fogo Unia. Za Woffindena będzie można co prawda zastosować zastępstwo zawodnika. Nie zmienia to faktu, że brak Brytyjczyka to potężne osłabienie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gleb Czugunow: Odczuwaliśmy brak Taia, widać to po wyniku (WYPOWIEDZI) - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24