Gleb Czugunow: Tai Woffinden był liderem na torze, a Maciek Janowski w parku maszyn

Dawid Foltyniewicz
Tomasz Hołod
Starcie Betardu Sparty z Get Wellem Toruń w ramach 3. kolejki PGE Ekstraligi miało jednostronny przebieg. Wrocławianie wygrali 54:36, pozwalając rywalom na zwycięstwo w ledwie jednym biegu. – To, że Maciek Janowski nie jechał, nie oznacza, iż Sparta jest słaba. Dziś stworzyliśmy naprawdę kapitalną atmosferę – powiedział po meczu Gleb Czugunow.

Po meczach, w których oba zespoły dzieliła różnica klas, kibice zwykli zastanawiać się, czy to gospodarze byli tak mocni, czy przyjezdni tak słabi. O postawie żużlowców Get Wellu niech świadczy fakt, że we Wrocławiu wygrali tylko jeden wyścig – ostatni w niedzielnym spotkaniu. Na Stadionie Olimpijskim niemal nieuchwytny był Jason Doyle. Indywidualny mistrz świata z 2017 roku w sześciu startach zdobył 17 oczek. Drugim najlepiej punktującym zawodnikiem „Aniołów” był Jack Holder (6+1). Kompletnie zawiedli Rune Holta i Chris Holder.

Na znacznie więcej pochwał zasłużyli z kolei żużlowcy WTS-u, którzy w parku maszyn byli wspierani przez kontuzjowanego Macieja Janowskiego. Kapitan także miał swój wkład w triumf nad drużyną z Torunia. Reprezentant Polski wspomógł sprzętowo Maksa Fricke’a i Jakuba Jamroga. Obaj w niedzielę zanotowali swoje najlepsze spotkanie w tym sezonie PGE Ekstraligi. Jamróg sięgnął ponadto po swoje pierwsze biegowe zwycięstwo w barwach Betardu Sparty.

Kibice na meczu Betardu Sparty Wrocław z Get Wellem Toruń [ZDJĘCIA]

– Chłopaki pokazali, że potrafią jeździć, ale w PGE Ekstralidze trzeba dysponować najlepszym sprzętem – powiedział trener wrocławian Dariusz Śledź. – Vaclav Milik zmieniał z kolei motocykl w trakcie zawodów, ale widzimy po nim, że bardzo chce i to jest dobry sygnał. Będziemy starali się mu pomagać, aby w kolejnych spotkaniach był mocniejszy – dodał szkoleniowiec.

Nie sposób nie docenić także postawy formacji juniorskiej dolnośląskiej ekipy. Maksym Drabik zdobył dziewięć punktów z bonusem, a Przemysław Liszka cztery oczka z dwoma bonusami. Ten drugi w ostatni weekend przywiózł za swoimi plecami Krzysztofa Kasprzaka (w piątkowym meczu z truly.work Stalą Gorzów, 42:48), Rune Holtę czy indywidualnego mistrza świata z 2012 roku – Chrisa Holdera. Nieźle jak na tegorocznego maturzystę. Egzamin żużlowej dojrzałości zdany, czym 19-latek udowodnił, że warto w niego inwestować.

Gleb Czugunow niedzielne ściganie zakończył co prawda dwoma „śliwkami”, lecz w pierwszej części zawodów śmigał po wrocławskim owalu aż miło. Holder i Holta najlepiej wychodzą spod taśmy i znajdują się na podwójnym prowadzeniu? Przy szybkości 19-latka taki stan rzeczy nie utrzymywał się zbyt długo. Rosjanin na drugim okrążeniu wyprzedził obu rywali, zbierając zasłużone brawa 12 tys. kibiców zgromadzonych na Stadionie Olimpijskim.

Odnosząc się jeszcze do Czugunowa, trudno oprzeć się wrażeniu, że z każdym miesiącem coraz lepiej i pewniej czuje się we Wrocławiu. Duża w tym zasługa fanów WTS-u, którzy na każdym kroku okazują mu swoje wsparcie. Po zakończeniu meczu reprezentant Rosji udał się do fanów czekających na niego przy parku maszyn, chcąc podziękować im za doping.

– To, że Maciek nie jechał, nie oznacza, iż Sparta jest słaba. Dziś stworzyliśmy naprawdę kapitalną atmosferę w drużynie. Tai Woffinden był liderem na torze, a Maciek Janowski w parku maszyn – stwierdził Czugunow.

Kolejny ligowy mecz Betardu Sparty już w piątek (godz. 20.30). Podopieczni Dariusza Śledzia zmierzą się na wyjeździe z podrażnionym wysoką porażką z Fogo Unią Leszno forBET Włókniarzem Częstochowa.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gleb Czugunow: Tai Woffinden był liderem na torze, a Maciek Janowski w parku maszyn - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24