Górnik bez punktów w Łęcznej. Z punktami wyjechał Chrobry Głogów

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
archiwum
W pierwszej połowie niedzielnego meczu dominowali piłkarze Górnika Łęczna, ale nie zdołali tej przewagi udokumentować strzelonym golem. Po przerwie odważniej zagrali goście z Chrobrego i im udało się dwa razy trafić do siatki gospodarzy. Chrobry wygrał w Łęcznej 2:0.

Piłkarze z Łęcznej w ostatnich tygodniach bardzo dobrze czuli się na swoim stadionie i łącznie z meczem Fortuna Pucharu Polski nie przegrali od pięciu spotkań. Z czego cztery razy wygrali. W starciu z Chrobrym Głogów cel był identyczny.

I pierwsza połowa toczyła się pod dyktando zielono-czarnych, którzy od pierwszych minut zabrali się za tworzenie sobie sytuacji bramkowych. W 12. minucie z kilkudziesięciu metrów przymierzył Sergiej Krykun. Ukraiński pomocnik spróbował umieścić piłkę tuż przy słupku, ale dobrze zareagował bramkarz Chrobrego. Dwie minuty później na wprost bramki znalazł się z piłką Damian Gąska, ale jego strzał zablokowali obrońcy.

Gospodarze rzadko rozstawali się z piłką, ale nie potrafili zmienić wyniku i pierwsza część zakończyła się bezbramkowym remisem. Na drugą połowę trenerzy desygnowali swoje zespoły w zestawieniach, które rozpoczęły mecz.

Po przerwie na boisku w Łęcznej działo się dużo więcej, ponieważ goście zaczęli grać odważniej i coraz częściej gościli pod polem karnym Górnikiem. Pierwszym poważnym ostrzeżeniem ze strony głogowian była sytuacja z 53. minuty. Siedem metrów przed bramką znalazł się Wolsztyński, przełożył sobie piłkę na lewą nogę, czym oszukał dwóch piłkarzy Górnika, ale jego strzał został zablokowany.

Goście swobodnie czuli się w polu karnym gospodarzy i często przy pasywnej postawie obrońców pozwalali sobie na wymianę podań. Tak było w 57. minucie, gdy piłka krążyła wokół łęcznian aż w końcu uderzył Sebastian Steblecki i tylko udanej interwencji Macieja Gostomskiego miejscowi zawdzięczali wciąż remisowy wynik spotkania.

Kolejne okazje mieli również podopieczni trenera Marcina Prasoła. Jak zwykle aktywny był Krykun. To on w 66. minucie ładnie zagrał na głowę Lykhovydki, a piłkę po jego uderzeniu instynktownie wypiąstkował golkiper Chrobrego.

Gościom nie udało się strzelić gola po wejściach w pole karne Górnika, więc w 76. minucie Sebastian Sedlecki zdecydował się na strzał spoza szesnastki. Przymierzył tuż przy słupku i chociaż Gostomski się wyciągnął, to nie dosięgnął futbolówki i głogowianie wyszli na prowadzenie.

Tuż przed końcem spotkania łęcznian „dobił” Rafał Wolsztyński. Jeden z jego kolegów wrzucił technicznie piłkę na piąty metr i o ile pierwszy strzał głową zdołał jeszcze odbić Gostomski, to przy dobitne z najbliższej odległości niż już nie mógł poradzić.

Górnik Łęczna – Chrobry Głogów 0:2 (0:0)
Bramka: Steblecki 76, Wolsztyński 88

Górnik: Gostomski – Dziwniel, Lykhovydko, Cisse, Zbozień, Krykun, Kryeziu, Lewkot (78 Szramowski), Pierzak (60 Tkacz), Gąska (60 Sobol), Grzeszczyk (78 Podliński). Trener: Marcin Prasoł

Chrobry: Dybowski – Kuzdra, Bougaidis, Michalec, Bogusz, Mucha (90 Pieczarka), Kolenc (74 Hanc), Kusztal, Steblecki, Bochnak (89 Jóźwiak), Wolsztyński (90 Wojtyra). Trener: Marek Gołębiewski

Żółte kartki: Tkacz – Mucha, Kuzdra, Bougaidis

Sędziował: Sylwester Rasmus (Kończewice)
Widzów: 1428

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik bez punktów w Łęcznej. Z punktami wyjechał Chrobry Głogów - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24