Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze - Arka Gdynia. Żółto-niebiescy jedną nogą nad przepaścią [wynik meczu, zdjęcia, relacja, tabela, 22.04.2019]

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Górnik Zabrze - Arka Gdynia
Górnik Zabrze - Arka Gdynia Lucyna Nenow / Polska Press
Arka Gdynia w słabym stylu przegrała w Zabrzu 0:1 i powoli wita się niestety z zapleczem ekstraklasy.

Trwa fatalna seria meczów bez zwycięstwa piłkarzy gdyńskiej Arki. Żółto-niebiescy przegrali w poniedziałek 0:1 w słabym stylu wyjazdowy pojedynek z Górnikiem Zabrze, pogrążając się jeszcze mocniej w strefie spadkowej. Na skutek takich wyników i beznadziejnej wręcz momentami gry gdynianie stali się właśnie głównym „faworytem” do opuszczenia po zakończeniu sezonu Lotto Ekstraklasy. Obie drużyny, a szczególnie Arka, są obecnie w takiej sytuacji w tabeli, że w bezpośrednim starciu między tymi ekipami powinno interesować je tylko zwycięstwo. W pierwszej połowie nie było jednak widać determinacji do bardziej śmiałych ataków ze strony żadnego z niedzielnych rywali. Zarówno Górnik, jak i Arka, okopały się w zasiekach obronnych, myśląc głównie o tym, aby nie stracić bramki. Zachowawcza taktyka spowodowała, że mecz nie obfitował, delikatnie to ujmując, w zbyt wiele ciekawych sytuacji w polu karnym. Groźniejszy był mimo wszystko Górnik, który za sprawą strzałów Igora Angulo, Szymona Żurkowskiego i Mateusza Matrasa bliższy był objęcia prowadzenia. Arka oddała zaledwie dwa słabe, celne uderzenia, które jednak w żadnym wypadku nie miały prawa zaskoczyć Martina Chudego.

Widowisko nie wyglądało niestety na spotkanie, w którym obie ekipy walczą o ligowy byt. Kibice mieli prawo być rozczarowani i liczyć na ożywienie poczynań zawodników w drugiej części gry.

Trener Arki Jacek Zieliński mimo tego nie zdecydował się w przerwie na żadne korekty w ustawieniu zespołu, jakby był zadowolony z niemrawej postawy swoich podopiecznych. Jedynie na rozgrzewkę wysłał zawodników, którzy mogliby ożywić poczynania żółto-niebieskich. Przede wszystkim Lukę Zarandię i Marcusa da Silvę.

CZYTAJ TAKŻE: Jak święta wielkanocne spędzili byli i obecni polscy piłkarze?

Jak niestety można było się tego spodziewać, taka decyzja szkoleniowca nie spowodowała, iż na bramkę Górnika sunąć zaczęły jakiekolwiek, groźniejsze ataki ze strony gości.

To Górnik nadal częściej gościł w okolicach pola karnego gdynian.

Gospodarze starali się rozgrywać piłkę. Nękali też Pavelsa Šteinborsa strzałami z dystansu.

Na skutek osiągniętej przewagi w 53 minucie gry Górnik wywalczył rzut rożny, po którym zabrzanie dopięli swego celu. Po wrzutce Valeriane Gvilii obrona gdyńskiej Arki kompletnie się pogubiła, a pozostawiony bez opieki zawodnik Górnika Kamil Zapolnik miał mnóstwo miejsca i czasu, aby strzałem głową pokonać Šteinborsa.

Trener Zieliński dopiero postawiony pod ścianą przejrzał na oczy i za bezproduktywnego Nabila Aankoura zdecydował się desygnować na plac boju Zarandię. Na nieco ponad pół godziny przed zakończeniem spotkania w miejsce Adama Deji pojawił się też na boisku Marcus da Silva.

Tyle tylko, że gospodarze, trzymając korzystny wynik, nie kwapili się do wymiany ciosów i spokojnie kontrolowali sytuację na boisku. Dopiero Zarandia, widząc niemoc kolegów, pokazał, dlaczego powinien być podstawowym zawodnikiem w talii Zielińskiego. W 73 min. gry posłał potężny strzał zza pola karnego. Uderzenie w niewielkiej odległości minęło słupek bramki strzeżonej przez Chudego, który w tej sytuacji nie miałby szans na skuteczną interwencję. Na więcej gdynian już stać tego dnia nie było.

Arka niestety ciągle zawodzi. Zespół jest zagubiony i pogrążony w kryzysie. Gdynianie nie wygrali w lidze od piętnastu już spotkań. Kij w szprychy słabo i tak funkcjonującemu zespołowi wsadza niestety też nowy trener, który, zamiast myśleć o zwycięstwach, nie wystawia od pierwszych minut najlepszych w ofensywie zawodników. Zieliński prowadzi tym samym Arkę pewnym krokiem ku spadkowi.

Górnik Zabrze - Arka Gdynia. Żółto-niebiescy jedną nogą nad przepaścią [wynik meczu, zdjęcia, relacja, tabela, 22.04.2019]

Szaleństwo w Salonikach. Gol i asysta Karola Świderskiego, PAOK mistrzem Grecji

RUPTLY / x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik Zabrze - Arka Gdynia. Żółto-niebiescy jedną nogą nad przepaścią [wynik meczu, zdjęcia, relacja, tabela, 22.04.2019] - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24