Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk. Pięć bramek w meczu zabrzan z ostatnią drużyną w tabeli WYNIK, ZDJĘCIA, WIDEO

Tomasz Kuczyński
1.09.2024 r. PKO Ekstraklasa: Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk.
1.09.2024 r. PKO Ekstraklasa: Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk. Arkadiusz Gola
W niedzielę 1 września 2024 roku w meczu 7. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze niespodziewanie przegrał z Lechią Gdańsk 2:3 (0:2). To była pierwsza porażka zabrzan na swoim stadionie i pierwsza wygrana Lechii w obecnych rozgrywkach. Zobacz ZDJĘCIA ze spotkania przy Roosevelta. Poniżej zobacz też WIDEO z golami z tego spotkania.

Górnik - Lechia: Nie lekceważyć beniaminka

Do Zabrza przyjechał beniaminek PKO Ekstraklasy, który we wcześniejszych sześciu meczach zgromadził tylko 2 punkty i zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Jednak Lechia w poprzedniej kolejce do 87. minuty prowadziła z Rakowem Częstochowa 1:0 i dopiero w końcówce dała sobie zadać dwa ciosy na wagę wygranej „Medalików”. Chociażby z tego powodu w Górniku nie było mowy o lekceważeniu rywala, tym bardziej, że gospodarze musieli sobie radzić bez pauzujących za czerwone kartki stoperów - Rafała Janickiego i Kryspina Szcześniaka.

Zobacz ZDJĘCIA z meczu Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk, 1.09.2024 r.

Górnik - Lechia: Szok zabrzan do przerwy

Tuż przed meczem Górnik Zabrze poinformował o przedłużeniu kontraktu z Dominikiem Szalą, który zresztą był w wyjściowym składzie. 18-letni obrońca ma nową umowę z 14-krotnym mistrzem Polski do 30 czerwca 2028 roku.
Zabrzanie na początku zaatakowali bramkę Lechii, grali z polotem i w 13. minucie zdobyli bramkę, jednak Luka Zahović był na spalonym. Cztery minuty później Norbert Wojtuszek wpadł w pole karne, strzelił z ostrego kąta i Szymon Weirauch odbił piłkę.

Wszystko z punktu widzenia gospodarzy wyglądało dobrze, aż przyszło trzęsienie ziemi między 24. a 28. minutą, kiedy padły dwa gole dla Lechii.

Najpierw Anton Carenko zdecydował się na solową akcję, „złamał” do środka i strzelił z 16 metrów. Nie zdążył za nim Damian Rasak (nie faulował, bo miał już żółtą kartkę), dał się zwieść Szala i piłka wylądowała w siatce. Drugi cios padł po rzucie rożnym, gdy dośrodkował Rifet Kapić, a Elias Olsson uderzeniem głową pokonał Michała Szromnika. W tym sezonie Górnik wcześniej nie stracił ani jednego gola na Arenie Zabrze.

Zobacz WIDEO z bramkami dla Lechii

W 34. minucie sędzia Karol Arys podyktował rzut karny dla gości, za „zagranie” ręką Josemy. Powtórki wykazały, że piłka nie odbiła się od tej części ciała Hiszpana i sędzia szybko dostał sygnał z wozu VAR, że ma anulować „jedenastkę”.

Górnik do przerwy nie potrafił dojść do siebie i to Lechia była bliższa podwyższenia wyniku niż zabrzanie zdobycia gola kontaktowego.

- Przy pierwszym golu rywal przebiegł chyba pół boiska, drugi gol znów stracony po rzucie rożnym, choć trenowaliśmy obronę w takich sytuacjach - kiwał głową Erik Janża w rozmowie z Canal+ Sport. - Ale ja wierzę, że wygramy ten mecz - dodał.

Górnik - Lechia: Rezerwowi dali impuls

W przerwie trener Górnika Jan Urban dokonał potrójnej zmiany. I właśnie jeden z rezerwowych, Paweł Olkowski, w 53. minucie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, po idealnym podaniu Janży.

Zobacz WIDEO z golem na 1:2

Po zdobytym golu zabrzanie mieli kolejne okazje, ale nie zostały zamienione na efekt bramkowy. Lechia przetrwała trudny okres i znów się odgryzła.

W 64. minucie Olkowski był bohaterem przed własną bramką. Gospodarze stracili piłkę, w efekcie Camil Omena miał przed sobą tylko bramkarza, ale asekurujący Szromnika Olkowski zdążył wybić piłkę! Chwilę potem po rzucie rożnym główkował Bujar Pllana i Szromnik instynktownie odbił piłę stojąc na linii bramkowej.
Koszmar rzutów rożnych wrócił w 68. minucie. Tym razem Pllana głową zaliczył asystę i Bohdan Wjunnyk z pola bramkowego wpakował piłkę do bramki - 1:3.

Zobacz WIDEO z tym golem

Górnicy się nie poddali i w 82. minucie znów mieli tylko jednego gola straty. Filipe Nascimento strzelił z dystansu i wyszła mu bramka „stadiony świata”. Lechia grała wtedy w dziesiątkę, bo nie zdążyła dokonać zmiany z powodu kontuzji Conrado.
Zobacz WIDEO z tym trafieniem

Górnik walczył o punkt, a goście "na ostatnich nogach" bronili prowadzenia. Nie obyło się bez kradzenie czasu poprzez sygnalizowanie kontuzji i skurczy mięśni... Lechia dowiozła niespodziewane zwycięstwo.

Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 2:3 (0:2)

Bramki: 0:1 Anton Carenko (24), 0:2 Elias Olsson (28), 1:2 Paweł Olkowski (53), 1:3 Bohdan Wjunnyk (68), 2:3 Filipe Nascimento (82)

Górnik: Michał Szromnik - Manu Sanchez (46. Paweł Olkowski), Dominik Szala, Josema, Erik Janża - Taofeek Ismaheel, Damian Rasak, Patrik Hellebrand (46. Filipe Nascimento), Norbert Wojtuszek (68. Kamil Lukoszek) - Luka Zahović (87. Aleksander Buksa), Lukas Podolski (46. Lukas Ambros).

Lechia: Szymon Weirauch - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Conrado (82. Miłosz Kałahur) - Camilo Mena, Iwan Żelizko, Rifet Kapić (83. Tomasz Neugebauer), Anton Carenko (72. Loup-Diwan Gueho), Tomasz Wójtowicz (62. Kacper Sezonienko) - Bohdan Wjunnyk.

Żółte kartki: Rasak, Ismaheel - Weirauch, Kałahur

Sędziował: Karol Arys (Szczecin)

Widzów: 21.148

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska - Chorwacja: Kto faworytem meczu?

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24