Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze: Trener Bartosch Gaul w piątek zagra o swoją posadę meczem z Wisłą Płock

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Bartosch GaulZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Bartosch GaulZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Wojciech Wojtkielewicz
Bartosch Gaul w poniedziałek po południu był już niemal skreślony, ale ostatecznie postanowiono, że o jego losie zadecyduje piątkowy mecz z Wisłą Płock (godzina. 18). Jeśli Górnik go nie wygra - i to przekonująco - 35-letni trener zostanie zwolniony.

Górnik Zabrze po porażce z Jagiellonią w Białymstoku (1:2) znalazł się w strefie spadkowej. Nie ma w tym przypadku: w rundzie wiosennej zespół Brrtoscha Gaula w siedmiu meczach zdobył pięć punktów (gole 3-8), co jest szesnastym wynikiem w lidze. Gorzej rok 2023 powitały tylko Wisła Płock (3 pkt) i Stal Mielec (2). Warto dodać, że dorobek ten jest o trzy punkty słabszy niż ten z pierwszych siedmiu kolejek jesiennych.

Pomidor czy negocjacje?

Przerwę zimową zabrzanie spędzili na 12 miejscu, z przewagą czterech punktów nad kreską. Teraz patrzą na nią z dołu ze stratą punktu do zajmującej pierwszą bezpieczną lokatę Korony Kielce (13 wiosennych punktów!). W poniedziałek los trenera Bartoscha Gaula przez pewien czas wydawał się przesądzony. Ostatecznie jednak na Roosevelta podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy zmieniono zdanie, na co wpływ mogły mieć niezakończone rozmowy z potencjalnym następcą Gaula.

Tuż po meczu z Jagiellonią Canal+ połączył się z dyrektorem sportowym Górnika, Łukaszem Milikiem. Jak się okazało przebywał on na lotnisku.

- Nie chcemy podejmować pochopnych ruchów i przeanalizować gdzie leży problem. Musimy mieć też świadomość, czy zmianą sytuację polepszymy czy pogorszymy i kim ewentualnie zastąpić trenera - podkreślił dyrektor sportowy. - A może trzeba zrobić wstrząs w drużynie, bo to ona też powinna wyniki brać na siebie? Musimy to wszystko przeanalizować.

Na pytanie czy leci właśnie na rozmowy z nowym trenerem Milik odparł: - Sprawy biznesowe. Pomidor.

Uważni obserwatorzy programu stwierdzili, że charakterystyczne elementy w tle wskazują, że było to lotnisko w Sztokholmie. A to potwierdzałoby wieści, że nowym trenerem Górnika ma zostać Bartosz Grzelak.

Zwłoka czy ultimatum?

Ostatecznie w Zabrzu podjęto decyzję, że Gaul poprowadzi Górnika jeszcze w piątkowym meczu z Wisłą Płock.

- Jeśli odniesie przekonujące zwycięstwo zostanie, jeśli nie wygra zostanie zwolniony - potwierdzili moi rozmówcy.

Sęk w tym, że sama definicja „przekonującego zwycięstwa” w dużej mierze jest uznaniowa. Niewykluczone więc, że cała sytuacja stanowi tylko grę na czas potrzebny na sfinalizowanie umowy z nowym szkoleniowcem. Poza tym po meczu z Wisłą nastąpi reprezentacyjna przerwa, a Górnik kolejny mecz - z Piastem w Gliwicach - rozegra dopiero za dokładnie dwa tygodnie, co pozwoli następcy Gaula na poznanie piłkarzy.

W razie niepowodzenia w negocjacjach z Grzelakiem, pod uwagę brany jest także Piotr Stokowiec. Kibice - sądząc z wypowiedzi na forach - nie są tymi wariantami zachwyceni, aczkolwiek całą winą za obecny stan rzeczy obarczają trenera, łagodnie oceniając zawodników.

35-letni Gaul, który wcześniej pracował tylko z zespołami młodzieżowymi i rezerwami FSV Mainz, w Zabrzu stanął przed nie lada wyzwaniem i najwyraźniej mu nie sprostał. Z pewnością nie pomógł mu chaos transferowy i hurtowe sprowadzanie zagranicznych piłkarzy, którzy nie byli gotowi do gry, ale największym problemem wydaje się kiepskie przygotowanie zespołu do rundy wiosennej. Dalecy od optymalnej formy są przede wszystkim zawodnicy, którzy jesienią byli liderami drużyny. Nawet Łukasz Podolski stanowi cień samego siebie. Co gorsza, w zespole po przegranych meczach nie widać złości i chęci rewanżu, piłkarze raczej próbują analizować grę, zwracając uwagę na błędy taktyczne (słynne „dużo wrzutek, mało sensu” Erika Janży) i podkreślają, że wyprowadzenie zespołu z kryzysu to rola sztabu szkoleniowego. Teraz los szkoleniowca spoczął wyłącznie w ich rękach (i nogach).

Kolejka do kasy

Fani najchętniej widzieliby w Górniku Jana Urbana. Trudno im się dziwić, skoro przed rokiem po 24 kolejkach klub z Roosevelta w tabeli był szósty, z dorobkiem gwarantującym już utrzymanie i pozwalającym marzyć o grze w pucharach (skończyło się na ósmym miejscu - przyp. red.).

W przerwie letniej, tuż po wznowieniu treningów, szkoleniowiec został jednak nieoczekiwanie zwolniony i to w sposób, który stanowił upokorzenie dla zabrzańskiej legendy.

Z naszych informacji wynika, że Urban nie został jeszcze do końca przez Górnika spłacony, a to oznacza, że w przypadku zwolnienia Gaula trzeba będzie płacić w sumie trzem trenerom...

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24