Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie koszykarki bliskie zdobycia Stambułu, lecz poległy w końcówce meczu o Eurocup Women

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Gorzowianki (w niebieskich strojach) dzielnie walczyły w Stambule, lecz ostatecznie uległy Galatasaray dwoma "oczkami".
Gorzowianki (w niebieskich strojach) dzielnie walczyły w Stambule, lecz ostatecznie uległy Galatasaray dwoma "oczkami". Eurocup Women
W piątej serii spotkań w Eurocup Women gorzowianki minimalnie przegrały w środę (7 grudnia) w Stambule. Mimo tego niepowodzenia są niemal pewne wygrania swojej grupy.

GALATASARAY CAGDAS FAKTORING STAMBUŁ – INVESTINTHEWEST ENEA GORZÓW WLKP. 68:66

  • Kwarty: 10:24, 21:12, 23:11, 14:19.
  • Galatasaray Cagdas Factoring: McCovan 33, Bilgic 9 (1x3), Nacickaite 5 (1x3), Alben 2, Tanacan 0 oraz Pulvere 6 (2x3), Stevens 6, Yildizhan 5 (1x3), Jurjane 2 i Canitez 0.
  • InvestInThe West Enea: Wadoux 16 (4x3), Smith 15 (2x3), Senyurek 13 (3x3), Allen 10 (2x3), Keller 8 oraz Horvat 4, Matkowska 0 i Śmiałek 0.

Na dzień dobry... "kocia muzyka"

Olbrzymia Sinan Erdem Arena w Stambule – choć nie wypełniona po brzegi – przywitała gorzowianki gwizdami i buczeniem. To taka południowa tradycja, mająca zdeprymować przyjezdne.

Polski zespół ruszył, jak walec

Nasze są jednak na tyle klasowym zespołem, że zupełnie nie przejęły się „kocią muzyką”. Zanim miejscowe połapały się, jaki jest system gry gorzowianek, te prowadziły: 7:0 w 2, 17:2 w 5 i 24:8 w 9 min. Prawdziwy nokaut! Wobec świetnego krycia pod koszem najwyższej w Galatasaray, mierzącej aż 205 cm Teairy McCovan, Turczynki były zupełnie bezradne w ofensywie. A po drugiej stronie boiska piłka co chwilę wpadała do ich obręczy, bo nasze trafiały z każdej pozycji: zza linii 6,75 m, z półdystansu, po dynamicznych wejściach pod kosz i z rzutów wolnych. Nawet charyzmatyczny spiker, próbujący rozgrzać do czerwoności swój zespół i publikę… stracił rezon.

Turczynki znalazły sposób

W drugiej kwarcie nie było już tak dobrze. Trener gospodyń Alper Durur nakazał McCovan grać w ataku dalej od kosza. Efekt był taki, że wyciągnęła ona na obwód nasze wysokie i stworzyła swym niższym koleżankom sporo wolnego miejsca do dynamicznych wejść z piłką. Polska drużyna miała też coraz więcej problemów ze sforsowaniem agresywnej obrony Turczynek na całym boisku, więc przewaga AZS zaczęła szybko topnieć. Tuż przed końcową syreną wynosiła tylko 3 „oczka” (31:34), ale ostatecznie zespoły zeszły na przerwę przy 5-punktowym prowadzeniu gorzowianek.

Sportowa niemoc gorzowianek

Apogeum niemocy akademiczek nastąpiło w trzeciej kwarcie, między 23 a 28 min. Przegrały ten fragment spotkania… aż 0:12! Alanna Smith i Chantel-Anais Horvat przestały sobie radzić pod koszem z McCovan, Zoe Wadoux i Tilbe Senyurek zupełnie straciły skuteczność rzutową, zaś rozgrywająca Lindsay Allen wyraźnie przegrywała rywalizację ze swą vis a vis Isil Alben. W 28 min gospodynie wyszły na prowadzenie 50:44, a tuż przed końcem tej części gry powiększyły ją nawet do 7 „oczek” (54:47).
Z głośników popłynęły skoczne rytmy, siedzący w pierwszym rzędzie szefowie „Galaty” zaczęli wpadać sobie w objęcia, a w sektorze fanów ekipy ze Stambułu ruszyła turecka wersja tańca „pogo”.

Walka do końcowej syreny

Naszym najwyraźniej nie przypadł do gustu taki scenariusz pojedynku, bo w czwartej kwarcie zacisnęły zęby, zaczęły bronić jak szalone i w 34 min… odzyskały po „trójce” Wadoux prowadzenie 58:57! A potem… A potem był już koszykarski rollercoaster. Drużyny odskakiwały sobie na maksimum dwa punkty, więc o końcowym triumfie musiał zadecydować łut szczęścia i odrobinę silniejsze nerwy.
Te atuty okazały się być po stronie Galatasaray. Jeszcze minutę i 13 sekund przed ostatnimi gwizdkami sędziów na świetlnej tablicy „wisiał” remis 66:66. W dwóch kolejnych akcjach zespoły na przemian zmarnowały swe sytuacje strzeleckie. Aż wreszcie 3 sekundy przed końcem McCovan dobiła piłkę po dynamicznym wejściu pod kosz i minimalnie niecelnym rzucie Alben. Rzut rozpaczy Wadoux nie miał już żadnych szans powodzenia. Dwa duże „oczka” zostały nad Bosforem.

Akademiczki mimo wszystko spokojne

Mimo porażki w Stambule, gorzowianki są niemal pewne triumfu w grupie C Eurocup Women. By osiągnąć ten cel, wystarczy im pokonać 15 grudnia w ostatnim, domowym meczu z najsłabszą w stawce Slavią Bańska Bystrzyca ze Słowacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gorzowskie koszykarki bliskie zdobycia Stambułu, lecz poległy w końcówce meczu o Eurocup Women - Gazeta Lubuska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24