Grają świętokrzyskie drużyny trzecioligowe [WYNIKI]

WŁ, dor
W weekend 27-28 października odbędą się mecze piłkarskiej trzeciej ligi. Sprawdź wyniki Spartakusa Daleszyce, Wisły Sandomierz, Czarnych Połaniec i KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.

Czarni Połaniec - Orlęta Radzyń Podlaski 4:4 (1:3)
Bramki: Damian Skiba 45+1, 46, 83, Mateusz Załucki 55 z karnego - Arkadiusz Kot 13, 74, Karol Kalita 26, 45.
Czarni: Borusiński 5 - Misztal 6, Załucki 6, Witek 6, Sobczyk 6 - Hul 6, Krępa 6, Janiec 6, Miazga 6 - Skiba 9, Ryguła 6 (80. Tetlak nie klas.).
Orlęta: Nowacki - Ciborowski Ż, Kiczuk, Kursa, Kaganek Ż (75. Waniowski) - Rycaj Ż, Panufnik (60. Korolczuk), Kot Ż, Ilczuk (90. Lipiński), Kalita (82. Perin) - Wojczuk.

Czarni przegrywali już 0:3, ale zdołali odwrócić losy tego spotkania. W ostatnich sekundach pierwszej połowy Czarni zdobyli kontaktową bramkę i miało to wpływ na przebieg drugiej połowy. - Jeśli chodzi o grę, byliśmy dobrze zorganizowani, zdeterminowani. Zespół bardzo dobrze prezentował się na tle mocnego, doświadczonego rywala. W przerwie powiedzieliśmy sobie, żeby grać spokojnie, że nie wszystko stracone. Ogromny szacunek dla drużyny. Pokazała serce, charakter. Ze stanu 0:3 doprowadziliśmy do 4:4, a jeszcze można było wygrać, bo były ku temu okazje - dodał Piotr Mazurkiewicz, szkoleniowiec Czarnych.

Wisła Sandomierz - Spartakus Daleszyce 1:0 (0:0)
Bramka: Jarosław Piątkowski 74.

Wisła: Janowski - Konefał, Kolbusz, Korona, Chorab, Piątkowski, Kamiński, Siedlecki (67 Poński), Putin (80 Sudy), Sornat (56 Łata), Piechniak (75 Nogaj).
Spartakus: Pietras - Krzeszewski, Zawadzki, Cedro, Bednarski (77 Maciejski), Wołowiec, Zdeb, Zawadzki, Jeziorski, Paprocki (77 Boksiński) - Ostrowski.

Losy meczu rozstrzygnęły się w 74 minucie. Kacper Piechniak zagrał piłkę zza plecy obrońców gości do Jarosława Piątkowskiego, który mocnym strzałem w samo okienko bramki pokonał Szymona Pietrasa.

- Wyszarpaliśmy zwycięstwo Spartakusowi. Bardzo się cieszę, że moja bramka, chyba zresztą bardzo ładna przesądziła o naszej wygranej. W przekroju całego meczu, stworzyliśmy sobie więcej okazji od rywala, i chyba o tę jedną bramkę byliśmy lepsi - mówił po meczu strzelec gola, Jarosław Piątkowski.

Pierwsza połowa meczu to mało akcji bramkowych, tylko walka o każdy metr boiska, nieraz na pograniczu faulu.
Pierwsi do ataku ruszyli goście, podopieczni trenera Andrzeja Więcka. Szczególnie aktywny był w ataku, kapitan Piotr Ostrowski. Dużo akcji bocznymi sektorami boiska próbowali stworzyć, Andrzej Paprocki i Szczepan Krzeszewski.
Sandomierzanie próbowali wrzutek na napastnika, Kacpra Piechniaka, ale nie za wiele z tego wynikało. W ostatnich sekundach pierwszej połowy, mogło być 1:0 dla gospodarzy. Z prawej strony boiska z piłką w pole karne wpadł Jarosław Piątkowski. Oddał strzał, ale bramkarz Szymon Pietras zbił piłkę przed siebie, ale nie miał kto dobić.

W pierwszych minutach drugiej połowy, to ponownie walka w środku boiska. W 56 minucie na boisku pojawił się Jakub Łata i za moment miał bardzo dobrą sytuację bramkową, ale nie trafił piłką w światło bramki. Coraz większe zagrożenie było ze strony kapitana Wisły, Jarosława Piątkowskiego. Najpierw strzał gracza gospodarzy z trudem obronił Szymon Pietras, ale w 74 minucie, już musiał wyjąć piłkę z siatki po strzale tego futbolisty.

Później do głosu doszli podopieczni trenera Andrzeja Więcka, którzy dążyli do wyrównania. W doliczonym czasie gry, po zagraniu piłki z rzutu wolnego przez Szczepana Krzeszewskiego, w polu karnym z piłką minął się bramkarz Przemysław Janowski. Futbolówka spadła na głowę Mariusza Maciejskiego, ale nie znalazła drogo do siatki. W ostatnich sekundach meczu,w polu karnym gospodarzy powstało ogromne zamieszanie, ale miał kto z graczy Spartakusa skierować piłki do siatki.

– Musieliśmy się sporo napracować, żeby punkty zostały w Sandomierzu. Trzy punkty bardzo nas cieszą. Spartakus cofnął się do defensywy i długo nie mogliśmy jej sforsować. Bardzo ładną bramkę zdobył Jarek Piątkowski – mówił po meczu, Dariusz Pietrasiak, trener Wisły.

– Morale zespołu spada, bo przegraliśmy kolejny mecz. Głowy chłopakom trochę opadają, ale mamy do końca rundy trzy mecze i chcemy zdobyć sześć punktów. Mamy ich teraz dziewięć, może będziemy mieli piętnaście. W poprzednim sezonie, po jesieni mieliśmy tylko czternaście i się utrzymaliśmy. Co do meczu, znów przegraliśmy choć ten mecz nie musiał się zakończyć naszą porażką. Tak jak w poprzednich spotkaniach jeden błąd naszego zawodnika i tracimy bramkę. Futbol jest pod tym względem bezlitosny – mówił po meczu, trener Andrzej Więcek, trener Spartakusa.

KSZO 1929 Ostrowiec Św. - Stal Rzeszów 0:0.

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Następcy naszych sportowców - synowie idą w ich ślady [GALERIA ZDJĘĆ]



Syn byłego piłkarza KSZO zginął w wypadku [ZDJĘCIA]




Korona Kielce - piłkarze bez tajemnic, ich wartość rynkowa



Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich


ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Grają świętokrzyskie drużyny trzecioligowe [WYNIKI] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24