Grand Prix Czech w Pradze. Liczymy na udany turniej Polaków

maz
Maciej Janowski jest w czołówce klasyfikacji generalnej IMŚ
Maciej Janowski jest w czołówce klasyfikacji generalnej IMŚ Jarosław Pabijan
W trzeciej rundzie indywidualnych mistrzostw świata wystartuje trzech Plaków. Najbardziej liczymy na Macieja Janowskiego.

To właśnie Janowski, po zwycięstwie w Horsens, dołączył do czołówki klasyfikacji generalnej indywidualnych mistrzostw świata.
Polak jest czwarty w zestawieniu, z niewielką stratą do liderów. W czołówce jest bowiem bardzo ciasno - Tai Woffinden i Chris Holder dzielą się pierwszym miejscem, tylko o punkty wyprzedzają Grega Hancocka, a Janowski traci do nich trzy punkty. To różnica do odrobienia w jednym wyścigu.

Powoli do celu

Polak jest więc na dobrej drodze do zdobycia medalu IMŚ, co byłoby świetnym zakończeniem drugiego roku startów w prestiżowym cyklu. Do tego jeszcze jednak daleka droga, z najbliższym przystankiem w Pradze.

Rok temu w stolicy Czech Janowski wypadł świetnie. Stanął na trzecim stopniu podium - za Woffindenem i Hampelem - ale gdyby pod uwagę brać punktowy dorobek, mógłby ustawić się dwa stopnie wyżej - obok Brytyjczyka. Obaj zdobyli bowiem po 18 punktów. Gdyby taki występ Polak powtórzył w sobotę, mógłby wysforować się nawet na pozycję lidera cyklu. Janowski spokojnie podchodzi jednak do sprawy i nie wybiega myślami za daleko w przyszłość. - Zdaję sobie sprawę, że dopiero trzy turnieje Grand Prix za nami. Jest jeszcze wiele do zrobienia i cały czas musimy ciężko pracować, by osiągnąć sukces - mówił po zwycięstwie w Horsens. - Trzeba wciąż być skupionym na celu i pracować tak samo jak w Danii. Ten sezon to dla mnie na razie wzloty i upadki, raz jest lepiej, raz gorzej. Wyciągamy z tego wnioski i pracujemy dalej. Będziemy wciąż działać w ustalony na początku roku sposób i zobaczymy, jak wypadną kolejne rundy - zakończył Polak.

Potrzebna chłodna głowa

Janowski będzie jednym z trójki Polaków w Pradze. O punkty będą tam też walczyć Bartosz Zmarzlik i Piotr Pawlicki. Obaj wciąż pobierają nauki od bardziej doświadczonych uczestników cyklu, choć obu stać już na świetne występy. Większy problem z utrzymaniem stabilnej, dobrej formy ma Pawlicki, który kilka razy wywracał się na torze lub przez inne błędy nie dowoził do mety cennych punktów. Wjest gdzieś przy końcu listy uczestników, ale szczęśliwie ma jeszcze dość dużo czasu na poprawienie swojej pozycji. Na pewno nie brakuje mu umiejętności, a być może jedynie "chłodnej" głowy.

Po raz czwarty w tym roku turniej cyklu Grand Prix zostanie rozegrany bez Jarosława Hampela. Czwarty z Polaków z prawem do startu w IMŚ wciąż nie czuje się gotowy do powrotu na tor po ubiegłorocznej kontuzji. Tradycyjnie, zastępować go będzie Szwed Fredrik Lindgren.

Grand Prix Czech w Pradze odbędzie się w sobotę. Początek turnieju zaplanowano na godz. 19.00. Transmisja w Canal+.

Lista startowa**
1. Nicki Pedersen (Dania)
2. Antonio Lindbaeck (Szwecja)
3. Greg Hancock (USA)
4. Vaclav Milik (Czechy)
5. Peter Kildemand (Dania)
6. Matej Zagar (Słowenia)
7. Bartosz Zmarzlik (Polska)
8. Chris Holder (Australia)
9. Chris Harris (Wielka Brytania)
10. Piotr Pawlicki (Polska)
11. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
12. Andreas Jonsson (Szwecja)
13. Jason Doyle (Australia)
14. Fredrik Lindgren (Szwecja)
15. Maciej Janowski (Polska)
16. Niels Kristian Iversen (Dania)

rez. 17. Josef Franc (Czechy)
rez. 18. Eduard Krcmar (Czechy)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Grand Prix Czech w Pradze. Liczymy na udany turniej Polaków - Gazeta Pomorska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24