Greczynki na drodze koszykarek Wisły CANPACK Kraków do elity

Justyna Krupa
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Przed Wisłą CANPACK jedne z najważniejszych meczów sezonu. Jeśli krakowianki pokonają w dwumeczu grecki Olympiakos Pireus, zagrają w Eurolidze Kobiet.

Krakowski klub nie zrezygnował z marzeń o elitarnej Eurolidze, choć w zeszłym sezonie nie zdobył medalu EBLK i nie wywalczył miejsca w tych europejskich rozgrywkach. Ma jednak szansę znów wystartować w fazie grupowej Euroligi, jeśli pokona w eliminacjach grecki Olympiakos.

Pierwsze starcie Wisły z Greczynkami odbędzie się na wyjeździe - we wtorek 9 października o godz. 17. Rewanż krakowianki rozegrają u siebie, trzy dni później – w piątek o godz. 18.30. Do fazy grupowej Euroligi awansuje drużyna, która w dwumeczu będzie miała lepszy bilans małych punktów. Przegrany nie żegna się jednak z europejskimi pucharami - zagra w fazie grupowej rozgrywek EuroCup Women.

Olympiakos to zespół, który dopiero chce wkroczyć na euroligowe salony i to bardziej doświadczona Wisła jest faworytem tego dwumeczu. Ekipa z Pireusu oparta jest w głównej mierze na greckich zawodniczkach, wspomaganych przez kilka koszykarek z zagranicy, w tym amerykańską podkoszową Lykendrę Johnson czy doświadczoną Chorwatkę Mirnę Mazic. Atutem Greczynek jest to, że duża część zespołu grała razem w przeszłości i powinna dobrze się rozumieć na parkiecie.

Tymczasem największym problemem Wisły przed tym dwumeczem jest brak zgrania. Nie dość, że duża część zespołu później rozpoczęła przygotowania, to jeszcze z powodu kontuzji wypadły akurat te zawodniczki, które długo już grały zarówno w Wiśle, jak i Eurolidze – Justyna Żurowska-Cegielska i Magdalena Ziętara. Ta pierwsza ma problem z łydką, ta druga od dłuższego czasu zmaga się z urazem stopy. W tej sytuacji ważną rolę ma do odegrania duet Amerykanek – Mercedes Russel i Jordin Canada. One akurat dobrze się rozumieją na boisku, co może bardzo Wiśle pomóc. - Ja i Jordin naprawdę sporo razem grałyśmy, właściwie razem dojrzewałyśmy koszykarsko. Znamy się więc naprawdę dobrze jako zawodniczki – podkreśla Russell. Obie występowały razem nie tylko w WNBA, ale też w meczach reprezentacji młodzieżowych i U-23.

Druga rzecz, która może martwić trenera Krzysztofa Szewczyka, to kłopoty z grą obronną. Było je widać nawet w starciu z Politechniką Gdańsk na inaugurację EBLK. - Nasza defensywa nie była najlepsza. Były momenty, gdy prezentowałyśmy się w obronie dobrze, ale były też momenty słabsze. Na pewno jest to coś, co musimy poprawić, zwłaszcza w tych starciach z Olympiakosem w kwalifikacjach do Euroligi – przyznaje Russell. - Ten dwumecz to dla nas bardzo ważny cel na ten moment i na tym jesteśmy skoncentrowane.

Dla amerykańskiej środkowej Wisły, podobnie jak dla kilku innych zawodniczek, będzie to debiut w rozgrywkach pod szyldem Euroligi Kobiet. - Słyszałam wiele dobrego na temat tych rozgrywek. Na pewno gra w nich wiele znanych mi postaci z WNBA. Jestem podekscytowana, że mam szansę na taką przygodę – cieszyła się Russell.

Jeżeli Wisła awansuje do fazy grupowej, trafi do grupy B i zmagania w Eurolidze rozpocznie 24 października starciem z Fenerbahce Stambuł.

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Wielka feta po finale MŚ siatkarzy 2018 ZDJĘCIA

7R Solna Wieliczka. Poznaj siatkarki na nowy sezon!

Wisła – Korona. Zobacz, jak bawili się kibice!

Boguski: jak to w derbach, najpierw trzeba się będzie bić!

"Dąbrowski: wierzę, że jeszcze zdołam nadrobić stracony czas"

Kraków Bieg Trzech Kopców. Zobacz zdjęcia uczestników

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Greczynki na drodze koszykarek Wisły CANPACK Kraków do elity - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24