3 z 50
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
W inaugurującym nowy sezon meczu Gwardia Koszalin wygrała...
fot. Radek Koleśnik

Gwardia wygrała z Tytanami w pierwszym meczu nowego sezonu

W inaugurującym nowy sezon meczu Gwardia Koszalin wygrała przed własną publicznością z beniaminkiem z Wejherowa.

Początek spotkania zaskoczył gospodarzy, bo Tytani zagrali walecznie i ambitnie, ani myśląc oddawać pola faworyzowanym gwardzistom. Nie sprawiali wrażenia, jakby byli drużyną skazywaną w Koszalinie na pożarcie, wręcz przeciwnie. To Tytani zresztą otworzyli wynik, nie mając zamiaru odgrywać potulnej roli beniaminka. Oba zespoły oddawały w początkowej fazie gry cios za cios, żaden nie potrafił objąć pełnej kontroli na parkiecie. Od samego początku za to brylował między słupkami Henryk Rycharski z Gwardii, który wybronił sporo groźnych piłek.

Od około 14. minuty coraz wyraźniej zaczęła rysować się przewaga koszalińskich szczypiornistów, głównie za sprawą rozpędzonego nowego nabytku Gwardii, Maksima Kruczkowa, który był motorem napędowym gospodarzy. W 15. minucie zrobiło się już 9:5. Jakby tego było mało, chwilę potem kapitalną podwójną interwencję zaliczył Rycharski, broniąc rzut karny, a potem dobitkę. A minutę później znów obronił karnego! Pewność siebie zawodników Gwardii, niesionych entuzjastycznym dopingiem kibiców, jeszcze wzrosła.

Po zmianie stron gwardziści ani myśleli zwalniać tempa i utrzymywali przewagę. Tytani dwoili się i troili, by sforsować gwardyjski mur i zminimalizować straty, ale rzadko kiedy im się to udawało. Sporo było też przerw w grze spowodowanych faulami, po obu stronach. W pewnym momencie, około 40. minuty, podopieczni trenera Piotra Stasiuka zgotowali Tytanom prawdziwe oblężenie, choć należy dodać, że nie zawsze skuteczne, przy wybornych wręcz okazjach. U niektórych graczy trema nowego sezonu dała o sobie znać. Mimo tego kolejne trafienia tylko podcinały skrzydła rywalom, którzy o pierwszym meczu w I lidze będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Gwardia zaś swój plan wykonała.

- Cóż, styl jeszcze jest do poprawy, nie ustrzegliśmy się też błędów, ale najważniejsze, że wygraliśmy - powiedział trener Stasiuk.
- Zrobiłem, co do mnie należało, cieszę się, że pomogłem drużynie - przyznał skromnie Henryk Rycharski. - Początek meczu nieco nas zaskoczył, Tytani grali dobrze i już to jest sygnał, że nie będzie w tym sezonie łatwych meczów, czy to z potencjalnymi faworytami, czy z outsiderami. I o tym musimy pamiętać - dodał.


Gwardia Koszalin - Tytani Wejherowo 36:26 (16:11)

Gwardia: Rycharski, Teterycz - Skiba, Szcześniak 4, Jońca 1, Pedryc 2, Orzechowski 7, Kiciński, Jakutowicz 1, Kamiński, Radosz 8, Krukchow 10, Stawecki 2, Prudzienica 1.
Tytani: Chochla, Nowosad - Jurkiewicz 5, Grabowski 1, Wicon 2, Bartoś 2, Koss, Kudełka 2, Warmbier 6, Miszczak, Przymanowski 3, Papke 3, Rompa 2.

Krzysztof Marczyk

Zobacz również

„Kultowe Kino” już w maju w Multikinie!
Materiał informacyjny

„Kultowe Kino” już w maju w Multikinie!

Skóraś z kolejnym golem w Belgii. Polak walczy o bilet na Euro

Skóraś z kolejnym golem w Belgii. Polak walczy o bilet na Euro

Polecamy

Bilety mecz mecz Polska - Turcja. Ile kosztują na ostatni sprawdzian przed Euro 2024?

Bilety mecz mecz Polska - Turcja. Ile kosztują na ostatni sprawdzian przed Euro 2024?

Kluczowy pojedynek. Stawką meczu z Legią będzie udział w play-offach

Kluczowy pojedynek. Stawką meczu z Legią będzie udział w play-offach

Bilety mecz mecz Polska - Ukraina. Kiedy rusza sprzedaż? Tanio nie jest

Bilety mecz mecz Polska - Ukraina. Kiedy rusza sprzedaż? Tanio nie jest