Gwiazda Wisły: W Eurolidze musimy pokazać lepszy basket

Rozmawiała Justyna Krupa
Ewelina Kobryn jest liderką zespołu Wisły Can-Pack Kraków
Ewelina Kobryn jest liderką zespołu Wisły Can-Pack Kraków fot. Anna Kaczmarz
Rozmowa. - Mam nadzieję, że poprawimy naszą grę do meczu z Dynamem Kursk - mówi EWELINA KOBRYN, zdobywczyni 27 punktów dla Wisły Can-Pack w ostatnim ligowym meczu z Basketem 90 Gdynia (72:60).

- Została Pani bohaterką drużyny w wygranym w dramatycznych okolicznościach meczu z gdyniankami. Dlaczego jednak Wisła już w drugim spotkaniu z rzędu włącza wyższy bieg dopiero w końcówce?

- Coś szwankuje zarówno w obronie, jak i w ataku. Wiemy o tym i pracujemy nad tym, żeby było coraz lepiej. Wciąż jednak pojawiają się w naszej grze przestoje i to widać w trakcie meczu. Są one zbyt długie, nie możemy sobie na nie pozwolić. Taki sposób gry w Eurolidze będzie nas wiele kosztować. Im szybciej wyciągniemy wnioski z tego, w jaki sposób organizujemy powrót do obrony, tym lepiej.

- W środowym meczu szwankowało w Wiśle również rozegranie. Zarówno Hind Ben Abdelkader, jak i Sandra Ygueravide miały mało kluczowych podań. Brakowało takiej postaci, jaką w ekipie z Gdyni jest Jelena Skerović, która potrafi świetnie dostrzec koleżanki z drużyny.
- Było to rzeczywiście w tym spotkaniu widoczne. Ale my też mamy dobre rozgrywające, tylko po prostu miewamy - jak wspomniałam - okresy przestoju. To dopiero początek sezonu, jesteśmy po okresie przygotowawczym. Dla niektórych był on cięższy, każdy organizm inaczej reaguje na obciążenia. Sandra na pewno wróci do swojej najlepszej dyspozycji, a Hind nabierze boiskowej ogłady i będziemy bardzo dobrym zespołem. Potrzeba nam jedynie czasu. Takie mecze są złe z naszej perspektywy, ale dla kibiców są to przynajmniej mecze z emocjami, na których się nie ziewa, bo wynik jest „na styku”.

- Brakuje Pani wsparcia w ataku ze strony drugiej podkoszowej Ziomary Morrison? Stara się walczyć, ale w środę brakowało wymiernych efektów tych starań.

- Wydaje mi się, że Ziomara też ma tę świadomość, że jej punkty są dla nas bardzo ważne i potrzebne. Mam nadzieję, że jak najszybciej wróci do optymalnej formy po tej kontuzji, którą niedawno miała. Osobiście potrzebuję wsparcia z jej strony i zespół na pewno też.

- Mecz z trybun obserwowała była kapitan Wisły Justyna Żurowska-Cegielska, która tuż przed startem sezonu ogłosiła, że robi sobie przerwę w karierze ze względów macierzyńskich. Luka po tej zawodniczce jest cały czas na boisku widoczna, na pozycji numer cztery.

- Oczywiście, że jest, brakuje Justyny i to widać. Ale dysponujemy nadal bardzo dobrym i mocnym polskim składem, więc na dziś nie ma co gdybać. Skoncentrujmy się na tym, co mamy i wyciągnijmy z tego zespołu maksimum.

- Pierwszy mecz w Eurolidze kobiet już za tydzień, w dodatku w Tauron Arenie. Czy uda się do tego czasu wyeliminować błędy w waszej grze na tyle, by podjąć rywalizację z silnym Dynamem Kursk?

- Kobieta zmienną jest i mam nadzieję, że poprawimy naszą grę do przyszłego tygodnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gwiazda Wisły: W Eurolidze musimy pokazać lepszy basket - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24