Hamilton coraz bliżej Ferrari? Bajońska oferta, ale i tak nie będzie najwyższą pensją w Formule 1

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
Czyżby Carlos Sainz Junior już zdawał sobie sprawę, że za chwilę będzie musiał ustąpić miejsca w czerwonym bolidzie rekordziście F1?
Czyżby Carlos Sainz Junior już zdawał sobie sprawę, że za chwilę będzie musiał ustąpić miejsca w czerwonym bolidzie rekordziście F1? GIUSEPPE CACACE/AFP/East News
Legendarny kierowca Mercedesa Lewis Hamilton jest powszechnie uważany za człowieka będącego na celowniku stajni Ferrari, która podobno miała złożyć siedmiokrotnemu mistrzowi świata Formuły 1 bajońską ofertę.

Lewis Hamilton może zarobić oszałamiającą kwotę 40 milionów funtów rocznie w Ferrari, takie szacunki można znależć wsród doniesień, że włoski producent chce "złotego chłopca" Mercedesa. Nawet taki rozwój sytuacji nadal nie uczyniłby go najlepiej zarabiającym w Formule 1.

Poważne zmiany mogą nastąpić, gdy Hamilton wejdzie w ostatnie miesiące czy nawet tygodnie swojego obecnego kontraktu ze "Srebrnymi Strzałami". 38-latek spędził dekadę w teamie z Brackley, podczas której wygrał sześć ze swoich siedmiu mistrzostw świata.

Ewentualna przeprowadzka do Maranello może zapewnić dokładnie taki impuls, jakiego potrzebują zarówno Hamilton, jak i Ferrari, aby ponownie być konkurencyjnymi na czele stawki. Jednak nawet pensja w wysokości 40 milionów funtów nie umieściłaby Brytyjczyka na szczycie listy płac.

Ten zaszczyt należy do aktualnego potentata z Red Bulla, obecnego mistrza Maxa Verstappena, który w marcu 2022 roku podpisał z austriackim zespołem pięcioletni kontrakt wart 45 milionów funtów za sezon. Obaj kierowcy znajdują się na wyższej półce płacowej tego sportu, ale Verstappen wydaje się być niezagrożony jeśli chodzi o utrzymanie swojej pozycji lidera niezależnie od potencjalnego nowego pracodawcy Hamiltona.

Holender podpisał swój obecny kontrakt kilka miesięcy po tym, jak w najbardziej kontrowersyjny sposób odebrał Hamiltonowi szansę na zdobycie jego rekordowego ósmego tytułu mistrza świata. Decydujący w sezonie 2021, nazwany Duel in the Desert (pojedynek na pustyni) pasjonujący finisz w Abu Zabi, zakończył serię czterech koron z rzędu Hamiltona i jednocześnie umocnił pozycję Red Bulla jako nowego panującego w F1.

Rysy na owocnej wcześniej współpracy pojawiły się w relacjach między Mercedesem a Hamiltonem w tym roku, kiedy publicznie skrytykował inżynierów swojego zespołu za "niesłuchanie go" w odniesieniu do konstrukcji samochodu na 2023 rok.

Gazeta "Daily Mail" poinformowała, że prezes wykonawczy Ferrari John Elkann jest już w "bliskim kontakcie z Hamiltonem" w sprawie transferu pod koniec tego sezonu. Urodzony w Stevenage gwiazdor od dawna twierdził, że zakończy swoje dni wyścigowe ze Srebrnymi Strzałami, ale perspektywa nowego startu w prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnej marce F1 może skusić go do wycofania się z tych słów.

Wydaje się niemal epickim scenariuszem, że Hamilton może zrobić ostatni krok, aby wyprzedzić współrekordzistę Michaela Schumachera startując w zespole, który uczynił Niemca światową potęgą wszech czasów. Schumacher wygrał przecież pięć ze swoich siedmiu mistrzostw podczas swojego pobytu w Ferrari i stał się wówczas największym gwiazdorem, jaki widział ten sport.

Niektóre źródła utrzymują, że suma 40 milionów funtów odpowiada dzisiejszym zarobkom Hamiltona w Mercedesie, choć przeciwne doniesiania sugerują, że Brytyjczyk może zarobić tylko 29 milionów funtów w obecnej kampanii. Uważa się jednak, że pieniądze nie są czynnikiem motywującym najlepszego kierowcę swojego pokolenia, który zamiast tego jest zachęcany szansą rywalizacji o kolejne mistrzostwo.

Hamilton jest rekordzistą F1 pod względem największej liczby zwycięstw w wyścigach, podobnie jeśli chodzi o pole positions, liczbę miejsc na podium i wielu innych. Nie jest też tajemnicą, że jego przewidywany transfer do zespołu Ferrari miałby się odbyć kosztem Carlosa Sainza Jr., mimo że Hiszpan zajmuje obecnie piąte miejsce w klasyfikacji, dwa miejsca wyżej nad kolegą z teamu Charlesem Leclercem.

Krychowiak kończy z kadrą!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24
Dodaj ogłoszenie