HMŚ w lekkoatletyce. Ewa Swoboda bez finału, profesor Adam Kszczot

Jakub Guder
Adam Kszczot (zdjęcie ilustracyjne)
Adam Kszczot (zdjęcie ilustracyjne) fot. Andrzej Banaś
Adam Kszczot pewnie wygrał swój bieg półfinałowy i awansował do finału halowych mistrzostw świata w lekkoatletyce, które rozgrywane są w Birmingham. O medale nie będzie walczyć Ewa Swoboda, która dała z siebie wszystko, lecz rywalki były wyraźnie mocniejsze. Młoda Polka przed kamerami nie kryła łez.

Adam Kszczot od początku do końca kontrolował swój bieg. Przez ponad dwa okrążenia biegł ostatni, ale na 550 metrze zaatakował na prostej, wchodząc w łuk wyszedł na pierwsze miejsce, a potem już pilnował rywali.
- Bieg pod kontrolą i ekonomiczny. Szanse są. Rywale z pierwszego półfinału jeszcze nigdy nie pobiegli dwóch mocnych biegów na jednej imprezie - mówił nasz mistrz.
Faktycznie - pierwszy półfinał był bardzo mocny. Wygrał Hiszpan Alvaro de Arriba z czasem 1:45.44 przed Brytyjczykiem Gilesem (1:45.46). Czas Polaka to 1:47.02.

Niestety - do finału 60m nie udało się awansować Ewie Swobodzie, ale rywali podyktowały bardzo wysokie warunki. Już w pierwszym półfinale aż cztery zawodniczki pobiegły w czasie 7.10 lub szybszym, a z każdego biegu do finału awansowały dwie. Do tego dwie najszybsze z całej stawki, które do pierwszej dwójki się nie załapały.
Czas Swobody 7.25 był gorszy niż w porannych eliminacjach. Dał jej piąte miejsce.
- Zdobyłam nowe doświadczenie. Trzeba pracować. Nie mogę się otworzyć. Nie wiem dlaczego - mówiła z trudem powstrzymując łzy przed kamerami TVP.

Dokładnie tyle, ile w eliminacjach pobiegła Anna Kiełbasińska - 7.23 to zarazem jej rekord życiowy. Finału oczywiście to nie dało.

Przez eliminacje 60m przez płotki przebrnęła Karolina Kołeczek, która do kadry na mistrzostwa dołączyła w ostatniej chwili na zaproszenie międzynarodowej federacji (IAAF). W swoim biegu była czwarta ustanawiając swój najlepszy wynik w tym roku (8.16).

Do finału biegu na 400m awansowała Jusrtyna Święty-Ersetic, która co prawda na metę wpadła druga (52.63), ale zdyskwalifikowana została Jamajka Stephenie McPherson.
Na tym samym dystansie w półfinałach odpadli Jakub Krzewina oraz Rafał Omelko.

Piąta w pchnięciu kulą była Paulina Guba.

Kapitalny przebieg miał konkurs skoku w dal. Niespodziewanie wygrał niespełna 20-letni Kubańczyk Juan Miduel Echevarria (8.46). Ledwie dwa centymetry bliżej poleciał reprezentant RPA Luvo Manyonga, a trzeci był Amerykanin Marquis Dendy (8.42).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: HMŚ w lekkoatletyce. Ewa Swoboda bez finału, profesor Adam Kszczot - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24