Oświęcimianie mają na koncie trzy wyjazdowe porażki z medalistami minionego sezonu, czyli z GKS-ami z Tychów i Katowic oraz Podhalem Nowy Targ. Podopieczni Jirzego Szejby zawodzą w pierwszej rundzie. Miała być walka o pierwszą „czwórkę” i udział w finale Pucharu Polski, a tymczasem bliżej im do dna tabeli, bo zajmują 10. lokatę.
Przed derbami Małopolski oświęcimscy działacze postarali się o wzmocnienie. Roczny kontrakt z Unią podpisał 28-letni Alesz Jeżek, czeski obrońca. Jest wychowankiem Czeskich Budziejowic. Jednak przez ostatnie trzy sezony terminował w słowackiej ekstraklasie, broniąc barw Popradu i Żiliny. Ma za sobą także występy w lidze KHL i jej zapleczu. Nie powinien mieć kłopotów z aklimatyzacją w Oświęcimiu. Z czasów występów w Popradzie zna Mirosława Jachyma, który od początku sezonu występuje w Unii.
W przeszłości mecze w Oświęcimiu z „Pasami” przebiegały według takiego samego scenariusza. Unia grała, atakowała, ale zwykle wygrywała Cracovia. - To już jednak historia, a nią nie można żyć – przestrzega Rudolf Rohaczek, trener krakowian. - Uważam, że faworytami derbów są oświęcimianie. Postaramy się sprawić niespodziankę. Jaki jest do niej klucz? Cierpliwość. Pokazaliśmy ją we wtorkowym meczu na własnym lodowisku, pokonując w piłkarskich rozmiarach Jastrzębie 1:0, moim zdaniem jednego z kandydatów do finału. Doceniamy klasę oświęcimian, ale mamy do wykonania swój plan. Jeśli go zrealizujemy, nie wrócimy do domu z pustymi rękami.
Zdaniem szkoleniowca krakowian, o wyniku meczu mogą zdecydować bramkarze. W poprzedniej kolejce zarówno oświęcimianin Michał Fikrt, jak i Jason Bacashihua, pokazali wielką klasę. Unia przegrała w Nowym Targu po karnych 0:1. - Uważam, że polskiej ekstraklasie każdy zespół ma bardzo dobrego bramkarza – uważa trener Rohaczek. - Czy przed wyprawą do Oświęcimia trenujemy karne? Jak przed każdym innym meczem.
- Musimy zacząć strzelać bramki, bo skuteczność nie jest ostatnio naszą mocną stroną – podkreśla przy każdej okazji Jirzi Szejba, trener oświęcimian.
W Oświęcimiu podkreślają jednak postępy zespołu. O ile w Tychach było słabo, to z każdym kolejnym meczem było lepiej. Przeciwko Cracovii liczą na przełamanie, będące początkiem marszu w górę tabeli. - Jesteśmy bliżej dna tabeli, ale strata do czołówki nie jest duża – zwraca uwagę Paweł Kram, prezes spółki Oświęcimski Sport. - Jeśli zaczniemy regularnie wygrywać, jak to było przed rokiem po objęciu zespołu przez Jirziego Szejbę, to wszystko jest jeszcze możliwie. Trzeba wierzyć, bo bez wiary w sporcie niewiele można zdziałać.
Z kolei Tatryski Podhale Nowy Targ zagra w Opolu. Miejscowy Orlik jest na przedostatnim miejscu, ale górale nie mogą liczyć na „spacerek” po punkty. Dopisywanie sobie punktów w szatni bywa zgubne. Kto jak kto, ale Tomek Valtonen potrafi zadbać o ducha zawodników. W jego pracy pojęcie gry na „pół gwizdka” nie istnieje.
Program kolejki:
Unia Oświęcim – Comarch Cracovia (pt., godz. 18) – sędziuje: Przemysław Kępa z Nowego Targu
PGE Orlik Opole – TatrySki Podhale Nowy Targ (pt. 18.30) – sędziuje: Michał Baca z Oświęcimia
Tauron GKS Katowice – Węglokoks Kraj Polonia Bytom (pt. 18.30) – sędziuje: Maciej Pachucki z Gdańska
MH Automatyka Gdańsk – GKS Tychy (pt. 18.30) – sędziuje: Paweł Meszyński z Warszawy.
Energa Toruń – Zagłębie Sosnowiec (pt. 18.30) – sędziuje: Marcin Polak z Bytomia
Awansem: JKH Jastrzębie – Kadra PZHL U23 3:2.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?