Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Trzeba dobrze wystartować i od razu zadomowić się w czołówce

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Eliezer Sherbatov ma być gwiazdą na polskich lodowiskach
Eliezer Sherbatov ma być gwiazdą na polskich lodowiskach Fot. Jerzy Zaborski
Re-Plast Unia Oświęcim w ramach przygotowań do ekstraklasy wkroczyła w okres gier kontrolnych. W pierwszym meczu hokejowi wicemistrzowie Polski pokonali czeskiego pierwszoligowca z Havirzova 2:1. Ekstraklasa ma ruszyć zgodnie z planem, czyli 11 września 2020.

Pierwszy mecz stał na wysokim poziomie i zaspokoił gusta najbardziej wybrednych kibiców, a dla rywali występujących na zapleczu czeskiej ekstraklasy mecz w Oświęcimiu był już trzecim w ich przygotowaniach do sezonu. Rywale byli zatem bardziej najeżdżeni od oświęcimian. W dodatku zespół Unii przed pierwszym meczem był zaledwie tydzień na lodzie. Przygotowania na kilka dni zostały przerwane w związku z koniecznością zbadania zawodników pod kątem koronawirusa. To dlatego, że czterech zawodników było na letnim zgrupowaniu reprezentacji Polski, które okazało się ogniskiem koronawirusa. Na szczęścia wszystkie wyniki zawodników Re-Plast Unii okazały się negatywne, więc mogli wrócić do zajęć.

W pierwszym meczu zabrakło Rosjanina Siemiona Garszyna. Napastnik miał kłopoty sprzętowe. Z kolei Peter Bezuszka narzekał na ból mięśni brzucha. Przez to trener Nik Zupancić musiał nieco inaczej ustawić ataki niż wcześniej zespół pracował na treningach.

- Po to jest okres przygotowawczy, żeby szkoleniowiec mógł sprawdzić wszystkie możliwe warianty ustawień, aby optymalne znaleźć na rozgrywki ligowe

– podkreśla Mariusz Sibik, prezes oświęcimskiego klubu.

Unia mocniejsza niż przed rokiem

Oświęcimianie jako pierwsi w ekstraklasie skompletowali kadrę na nowy sezon w ekstraklasie. Przypomnijmy, że z Re-Plast Unii odeszli: Dominik Raszka (młody czeski napastnik szuka klubu), Andrej Themar, Radek Meidl (zakończył karierę), Dariusz Wanat (GKS Katowice), Jakub Saur (Cracovia).

Przyszli natomiast obrońca Lassi Raitanen, napastnik Jere Helenius (obaj grali na zapleczu fińskiej ekstraklasy), napastnik Teddy Da Costa (poprzednio GKS Katowice) i napastnik Eliezer Sherbatov. Pozyskanie tego ostatniego przez oświęcimski klub zostało okrzyknięte transferem lata polskiej ekstraklasy. Zawodnik poprzednio występował w ekstraklasie Kazachstanu, w Jertisie Pawłodar.

W oświęcimskim klubie działacze nie rozmawiali jeszcze otwarcie z drużyną o celach, ale wiadomo, że kibice swoje wiedzą i będą oczekiwać od drużyny walki o najwyższe cele.

Kiedy, jak nie teraz?

Prezes oświęcimskiego klubu mówi wprost:

- Kiedy, jak nie teraz mamy walczyć o najwyższe cele

– podkreśla Mariusz Sibik. - Skoro zespół mamy mocniejszy niż w poprzednim sezonie, trzeba zrobić kolejny krok naprzód. Mam świadomość tego, że przyjdzie nam mierzyć się z rolą faworyta rozgrywek, a to w pewien sposób nakręca presję. Nikt nie twierdzi, że będzie łatwo. Jednak pozyskani zawodnicy są dla mnie tzw. wartością dodaną do zespołu.

Polski Związek Hokeja na Lodzie ogłosił, że rozgrywki w ekstraklasie mają się rozpocząć zgodnie z planem, czyli 11 września. Prezes oświęcimian ma swoją filozofię na rozgrywki. - Trzeba od początku zadomowić się w czołówce. Mając w pamięci okoliczności przerwania minionych rozgrywek przed walką o medale w dobie rozwijającej się wówczas pandemii koronawirusa, a z którą wciąż mamy do czynienia, nie możemy do końca przewidzieć jak potoczą się rozgrywki, dlatego trzeba być jak najwyżej w tabeli – uważa Mariusz Sibik.

Kolejne sparingi w oświęcimskiej hali kibice będą mogli zobaczyć pod koniec sierpnia, a więc na finiszu okresu przygotowawczego. To dobrze, bo wtedy forma zespołu powinna być bliższa tej ligowej. Rywale będą wymagający. 28 sierpnia oświęcimianie zmierzą się z GKS Katowice, brązowymi medalistami minionego sezonu. W dniu rozpoczęcia nowego roku szkolnego, czyli 1 września, do hali przy Chemików zawita mistrz Polski – GKS Tychy. Dwa dni później, w ostatnim przetarciu przed sezonem, oświęcimianie zmierzą się z Comarch Cracovią. Bilety na sparingi, choć w cenie 15 zł, rozchodzą się jak świeże bułeczki. Wiadomo, że w okresie pandemii koronawirusa, na trybunach może zasiąść ograniczona liczba kibiców.

Bilety podrożały

Pandemia koronawirusa sprawiła, że bilety i karnety na mecze podrożały o 50 procent w porównaniu do poprzedniego sezonu. Za bilet normalny w lidze trzeba będzie zapłacić 22 zł, a za ulgowy 15 zł. Karnet normalny będzie kosztował 400 zł, a ulgowy – 300 zł. W nowym sezonie kupując karnet kibice nie zaoszczędzą wydając jednorazowo sporą gotówkę niż w przypadku nabywania biletów na pojedyncze mecze. Karnet będzie miał jednak swoje przywileje.

W związku z pandemią koronawirusa, należy się spodziewać ograniczenia liczebności widzów w hali. To dlatego działacze wprowadzili priorytety we wpuszczaniu kibiców. Pierwszeństwo będą mieli sponsorzy, potem członkowie „Klubu Stu” (do 25 sierpnia może do niego wstąpić każdy po wypełnieniu deklaracji i opodatkowaniu się miesięczną składką na klub) oraz posiadacze karnetów. Karnety będzie można nabywać po zamknięciu listy chętnych do „Klubu Stu”. Na końcu drabinki pozostaną kibice, którzy będą chcieli kupić bilet na pojedynczy mecz, a ich liczba będzie uzależniona od limitu sanitarnego obowiązującego w dniu meczu, po odliczeniu wejściówek dla sponsorów, członków „Klubu Stu” i karnetowiczów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Hokej. Trzeba dobrze wystartować i od razu zadomowić się w czołówce - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24