- Mistrzostwa rozpoczynamy meczem ze Słowacją. To spadkowicz z Dywizji 1A i faworyt imprezy. Cieszę się, że właśnie od spotkania z nimi zaczynamy rywalizację, bo już ten pierwszy pojedynek pokaże na co nas stać i o co będziemy walczyć w tym turnieju – powiedział Grzegorz Klich, trener reprezentacji Polski.
Na mecz ze Słowacją szczególnie czeka Kamila Wieczorek. Zawodniczka grająca na co dzień w HK Poprad przed kilku dniami została mistrzynią Słowacji i doskonale zna większość rywalek z ligowej rywalizacji.
Wieczorek razem z Karoliną Późniewską są największymi gwiazdami naszej reprezentacji.
- Postaramy się w Katowicach sprawić niespodziankę. Chcemy utrzymać się na tym poziomie rozgrywek – stwierdziła napastniczka Polonii Bytom nazywana z racji strzelania dużej ilości bramek Czerkawskim w spódnicy.
Po meczu ze Słowacją Polki zmierzą się z Kazachstanem (9 kwietnia), Włochami (11 kwietnia), Łotwą (12 kwietnia) i Chinami (14 kwietnia). Wszystkie mecze Biało-Czerwonych rozpoczynać się będą o godz. 20. Do Dywizji 1A z katowickich MŚ awansuje najlepsza drużyna, a najgorszy zespół zostanie zdegradowany do Dywizji 2A.
Wiceprezydent Katowic Waldemar Bojarun podkreśla, że MŚ będą nie tylko wydarzeniem sportowym, ale także powinny przyczynić się do popularyzacji hokeja. - Podczas styczniowych MŚ juniorek rozgrywanych na Jantorze kibice dopisali. Liczymy, że teraz przyjdzie ich na lodowisko w Janowie jeszcze więcej – stwierdził Bojarun.
Prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie Dawid Chwałka poinformował, że po raz pierwszy w historii mecz polskich hokeistek zostanie pokazany w telewizji. Transmisję ostatniego spotkania mistrzostw Polek z Chinkami transmitować będzie 14 kwietnia o godz. 20 TVP Sport. Wstęp na wszystkie mecze MŚ jest wolny.
To siódme mistrzostwa świata polskich hokeistek. W tym czasie kadra Biało-Czerwonych wywalczyła trzy awanse. Trener Grzegorz Klich prowadzi reprezentację od pięciu lat i nie ukrywa, że lubi pracować z kobietami.
- Kobieta zmienną jest, ale w tym szaleństwie jest metoda. Dziewczyny zawsze będą grały wolniej niż mężczyźni, ale zapewniam, że emocji na ich meczach jest dużo więcej i to zarówno na lodzie jak i w boksie, bo wszystkie bardzo przeżywają występy w kadrze – powiedział selekcjoner Polek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?