Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hubert Kostka: Górnik Zabrze jest w trudnej sytuacji, ale życzę mu jak najlepiej

Jacek Sroka
Hubert Kostka (w środku) był jednym z gości honorowych podczas grudniowego jubileuszu 70-lecia Górnika
Hubert Kostka (w środku) był jednym z gości honorowych podczas grudniowego jubileuszu 70-lecia Górnika fot. lucyna nenow
Górnik jest w naprawdę trudnej sytuacji. Sam jako trener byłem wielkim zwolennikiem stawiania na młodzież i w prowadzonych przeze mnie drużynach zawsze była cała brygada młodych zawodników, ale też dobrze wiem, że nikt nie jest w stanie zbudować zespołu opartego tylko na młodych piłkarzach. Musi być w nim paru rutynowanych, doświadczonych graczy, a jeśli uda się do drużyny co roku wprowadzić 1-2 młodych zawodników to będzie dobrze - mówi Hubert Kostka, legendarny bramkarz i wieloletni trener drużyny z Zabrza.

Kiedy rozmawialiśmy ostatnio przed rokiem marzył pan o 15 gwiazdce mistrzowskiej dla Górnika…
Te marzenia były jak najbardziej realne, bo w poprzednim sezonie Górnik grał 
naprawdę dobrą piłkę i był o krok od zdobycia po 30 latach przerwy kolejnego tytułu mistrza Polski. Strasznie żałuję, że zabrzanie nie dociągnęli tego do końca, bo byli przecież przez kilka kolejek liderem tabeli, ale wiosną wpadli w lekki dołek i skończyło się na miejscu tuż za podium.

Dziś sytuacja Górnika 
wygląda zupełnie inaczej i zamiast myśleć o tytułach trzeba bronić się przed spadkiem z Lotto 
Ekstraklasy.
Niestety potem to poszło w zupełnie innym kierunku niż wszyscy to sobie w Zabrzu wymarzyli. Klub stracił najlepszych piłkarzy i jest na przedostatnim miejscu w tabeli. Przez najbliższe kilka miesięcy wszyscy będą drżeć ze strachu i zastanawiać się, czy Górnik pozostanie w gronie najlepszych. Wydawało się, że po wygranej z Wisłą Płock zespół w końcu złapał właściwy rytm, ale potem przyszła porażka u siebie z Miedzią, czyli rywalem, z którym Górnik walczy o utrzymanie. Wielkim problemem jest gra zabrzan na własnym stadionie. Na Roosevelta wygrali w tym sezonie tylko jedno spotkanie, a to stanowczo za mało. Mam jednak nadzieję, że nie powtórzy się scenariusz sprzed 10 lat, gdy za kadencji trenera Kasperczaka mieli niby niezłą drużynę, a jednak zostali zdegradowani, bo zawsze życzę Górnikowi jak najlepiej.

Co trzeba zrobić w klubie 
zimą, żeby w tym roku 
Górnik spisywał się lepiej. Skoro latem lekką ręką się sprzedawało dobrych 
piłkarzy, to teraz trzeba by takich kupić.
To są od razu dwa pytania, bo po pierwsze za co kupić, a po drugie kogo kupić. Latem odeszli tacy piłkarze jak Kurzawa, Kądzior czy Wieteska, którzy ciągnęli grę Górnika. Na ich miejsce pozyskano praktycznie taką samą liczbę zawodników, bo przy-szli Jimenez, Ryczkowski, Biedrzycki czy Zapolnik, tyle że to nie była ta sama jakość i w tym jest problem. Zimą przyszło już trzech nowych graczy i mam nadzieję, że oni naprawdę pomogą zespołowi, a nie ograniczą się tylko do biegania przy innych zawodnikach.

Co będzie dalej z zabrzańskim klubem tak chwalonym w poprzednim 
sezonie za stawianie na młodzież?
Górnik jest w naprawdę trudnej sytuacji. Sam jako trener byłem wielkim zwolennikiem stawiania na młodzież i w prowadzonych przeze mnie drużynach zawsze była cała brygada młodych zawodników, ale też dobrze wiem, że nikt nie jest w stanie zbudować zespołu opartego tylko na młodych piłkarzach. Musi być w nim paru rutynowanych, doświadczonych graczy, a jeśli uda się do drużyny co roku wprowadzić 1-2 młodych zawodników to będzie dobrze. W ubiegłym sezonie Broszowi udało się wprowadzić paru dobrych młodych chłopaków, co było jego wielkim sukcesem, ale w tym już tak dobrze nie było.

Od nowego sezonu w składzie każdej drużyny ekstraklasy będzie musiał grać młodzieżowiec. Jak pan ocenia ten przepis?
Mnie nikt nie musiał zmuszać przepisami do wprowadzania młodych graczy. Jak jest zdolny młody chłopak, to powinien grać i każdy trener da mu szansę, bo taka jest m.in. jego rola, żeby tych młodych do naszej piłki wprowadzać. Nie jestem jednak zwolennikiem nakazów, bo może się okazać, że niektóre drużyny będą grały w lidze w dziesiątkę. My musimy raczej pomyśleć o tym jak poprawić szkolenie młodzieży, bo ta sprawa leży w Polsce od przynajmniej 60 lat, czyli od kiedy byłem zawodnikiem, a później trenerem, a nie tworzyć jakieś sztuczne ułatwienia dla młodzieżowców, którzy jeśli nie będą naprawdę dobrzy, to i tak potem w tej dorosłej piłce nam zginą.

Porozmawiajmy na koniec o reprezentacji Polski, którą w tym roku czekają eliminacje Euro 2020. Losowanie mieliśmy bardzo korzystne, bo trafiliśmy na Austrię, Izrael, Słowenię, Macedonię i Łotwę.
Nigdy nie powiem, że trafiliśmy na łatwą grupę, bo samo losowanie jeszcze nikomu nie zapewniło awansu. Oczywiście, że mogliśmy trafić na dużo silniejszych rywali, ale z tymi, z którymi przyjdzie nam rywalizować, też musimy wygrywać, a to nie będzie wcale łatwe - zwłaszcza na wyjazdach. U siebie powinniśmy sobie poradzić, ale na obcych stadionach będziemy się męczyli z każdą z tych drużyn.

Trener Jerzy Brzęczek jesienią próbował zbudować nowy zespół grając m.in. bez skrzydłowych. Jak pan ocenia te eksperymenty swojego byłego zawodnika?
Na budowę nowego zespołu zwyczajnie nie ma czasu, nie ma też dobrych nowych zawodników, stąd trzeba 
starać się coś tworzyć 
na bazie drużyny Nawałki. 
Jestem pierwszym, który 
powie, że należy podziękować za grę w kadrze Błasz-czykowskiemu pod warunkiem, że będziemy mieli na tej pozycji lepszego od niego. Takiego jednak na razie nie mamy, więc niech gra Kuba. Grosicki też jeszcze długo będzie naszym najlepszym lewym pomocnikiem. A na eksperymenty związane z grą bez skrzydłowych spuśćmy zasłonę milczenia, bo doskonale wiemy, że bez skrzydeł reprezentacja Polski nie umie grać, a jeśli ktoś sądzi inaczej, to powinien dać sobie spokój z trenerką.

Prezes PZPN Zbigniew Boniek domaga się od selekcjonera, żeby w kadrze grali tylko ci zawodnicy, którzy regularnie występują w klubach. Co pan na to?
Gdyby prezes coś takiego powiedział mnie, to albo jego by już nie było, albo ja nie byłbym trenerem tej drużyny. Takie rzeczy są w normalnej piłce nie do pomyślenia, żeby prezes najpierw zatrudniał szkoleniowca, a później nie pozwalał mu robić tego, co on uważa za najlepsze i wskazywał kogo może powoływać do kadry.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Sensacyjne zwycięstwo Dawida Kubackiego w Pucharze Świata

V Bieg z Sercem WOŚP w Świętochłowicach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Hubert Kostka: Górnik Zabrze jest w trudnej sytuacji, ale życzę mu jak najlepiej - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24