Po serii porażek i fatalnych występów przyszło przełamanie i wygrana na którą wszyscy czekali. Hydrotruck po przejęciu drużyny od Rosy Radom, jeszcze nie wygrał. Ponadto w tym sezonie zespół nie zaznał smaku zwycięstwa na wyjeździe. Jakby tego było mało, klub musiał rozwiązać kontrakt z Jakubem Parzeńskim, zawodnikiem podejrzewanym o stosowanie niedozwolonych środków dopingujących. Fatalna passa nowego klubu ciągnęła się bardzo długo, ale w niedzielę wreszcie się skończyłą. Hydrotruck wygrał 83:80 ze Spójnią w Stargardzie. Ten mecz pokazał, że zespół ma charakter, potrafi walczyć i utrzymanie w ekstraklasie jest realne. Punkty zdobyte ze Spójnią pozwoliły radomskiej drużynie odskoczyć na 13 miejsce. Sytuacja w tabeli nadal jest trudna, bo różnice punktowe między 12 i 16 miejscem są bardzo małe.
- Dla obu drużyn było to ważne spotkanie. To było zwycięstwo za cztery punkty. Jestem bardzo zadowolony z postawy zawodników. Oczywiście popełnili błędy, one się zdarzają, ale oddali serce i wszystko co mają w płucach. W końcówce nerwówka, ale zachowaliśmy więcej zimnej krwi. Przegraliśmy zbiórkę, bo graliśmy niską piątką, ale to ryzyko się opłaciło. Chcieliśmy być bardziej agresywni na obwodzie, odcinać podania i to się udało. Przyda nam się odrobina oddechu - mówił po meczu trener Hydrotrucku, Robert Witka.
Warto przypomnieć, że w Stargardzie w barwach radomskiej ekipy zadebiutowało dwóch nowych zawodników, Jervis Williams i Adrian Bogucki z Miasta Szkła Krosno. Obaj zaliczyli średni występ, ale w pierwszym meczu nikt nie spodziewał się więcej. Wiliams do Radomia przyjechał w czwartek. Nie spał całą noc, bo nie potrafił się przestawić na inny czas. Podróż autokarem do odległego Stargardu również mu nie pomogła. Zawodnik grał siedem minut. Nie zdobył punktów, zaliczył jeden przechwyt. To jednak wartościowy gracz, który trzy lata temu był najskuteczniejszym zawodnikiem w polskiej ekstraklasie i w każdym meczem powinien być coraz lepszy.
- Potrzebuje czasu, aby się przestawić, musi też poznać lepiej nasze zagrywki i będziemy mieli z niego duży pożytek - zaznacza trener Witka.
Bugucki zdobył w tym meczu dwa punkty i on również potrzebuje kilku treningów z zespołem, aby grać jeszcze lepiej.
Przed ekipą Hydroterucku wyjazd na mecz z mistrzem Polski, Anwilem Włocławek. W przeszłości radomska drużyna potrafiła wygrać w domu „Rottweilerrów”. Teraz będzie cięzko, ale AZSKoszalin w ostatnią sobotę pokazał, że można wygrać w świątyni mistrza Polski.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?