Impelki błyszczą w odmłodzonej reprezentacji Polski

Sezon ligowy z nami. Dla wielu siatkarek oznacza to wakacje i poszukiwanie nowego klubu do dalszego kontynuowania kariery. Nie dla wszystkich. Podobnie jak dla kibiców, tak i dla wybranych zawodniczek - początek czerwca to start zmagań na arenie międzynarodowej.

W tym roku reprezentacja Polski kobiet weźmie udział w kilku imprezach, m.in. wystąpi w rozgrywkach World Grand Prix drugiej dywizji, Lidze Europejskiej, czy w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2017. Z racji tego, że pierwsze dwa turnieje rozgrywane są w jednym czasie - sztab szkoleniowy kadry - podzielił zawodniczki na dwie reprezentacje. Priorytet dostały rozgrywki z serii World Grand Prix, a Liga Europejska ma się stać poligonem doświadczalnym dla najmłodszych zawodniczek.

Jacek Nawrocki, selekcjoner kadry, postawił w tym sezonie na odmłodzenie kadry. Trudno szukać w niej wielkich nazwisk, jak Katarzyna Skowrońska - Dolata, czy Anna Werblińska. Nie jest to jednak kadra bez potencjału. Na rozegraniu zobaczyć można Joannę Wołosz, która zaliczyła bardzo dobry sezon ligowy i należy do czołówki zawodniczek na tej pozycji. Kapitan reprezentacji nie tylko umiejętnie rozgrywa piłki do koleżanek, ale wnosi też dużo spokoju do gry biało - czerwonych. W ataku zobaczyć można Berenikę Tomsię, która w zawrotny sposób robi karierę na Półwyspie Apenińskim. Na lewym skrzydle coraz śmielej poczyna sobie Anna Grejman (była zawodniczka Impela).

Impel Wrocław w kadrze na sezon 2016 reprezentują dwie zawodniczki - libero Agata Sawicka, która jest jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek w talii kart Nawrockiego oraz środkowa Agnieszka Kąkolewska. Obie z nich z bardzo dobrej strony pokazały się podczas pierwszego weekendu Word Grand Prix, rozgrywanego w Zielonej Górze. Agnieszka Kąkolewska dostała szansę gry w pierwszej szóstce i trzeba powiedzieć, że wykorzystała ją w stu procentach. Siatkarka udanie blokowała zawodniczki, dodając do tego świetne wybloki, po których jej koleżanki wyprowadzały kontrataki. Kąkolewska pokazała także, że i w ataku jest jednym z filarów reprezentacji, wykorzystując większość ze swoich szans do punktowania tym elementem. Zagrywki posyłane przez środkową często sprawiały problemy przyjmującym rywalek.

Dobrze radzi sobie także Agata Sawicka. Libero miała w prawdzie mniej szans na pokazanie się na parkiecie. W niektórych meczach dostawała szansę gry jako zmienniczka Agaty Durajczyk, w niektórych Nawrocki postawił na wariant gry na dwie libero. W obu przypadkach Sawicka podobnie jak Kąkolewska - pokazała potencjał jakim dysponuje. Kibice byli zachwyceni działaniami obronnymi popularnej Qlki. Ma to także odzwierciedlenie w statystykach, według których wiele obron Sawickiej pozwoliło na wyprowadzenie kontrataków.

Kadra Polski w obu zainaugurowanych w weekend rozgrywkach zanotowała dobre otwarcie. W Lidze Europejskiej w pokonanym polu siatkarki Waldemara Kawki zostawiły reprezentację Albanii i Białorusi, ulegając po tie-breaku Słowaczkom. W serii World Grand Prix - pokonane zostały drużyny Kanady i Czech, a w ostatnim meczu - po pięciu setach walki - górą były siatkarki z Portoryko.

- Pierwsze mecze w rozgrywkach World Grand Prix były dla nas dużym sprawdzianem i wyzwaniem. Przed nami kolejny turniej w Polsce. Wierzę, że nie tylko zrewanżujemy się Portorykankom, ale i z Kenią, i z Argentyną pokażemy dobrą siatkówkę - mówi Agnieszka Kąkolewska.

W ten weekend czas na rewanże. Młode siatkarki udadzą się do Albanii, gdzie zagrają ponownie trzy mecze i ponownie z tymi samymi rywalkami. Natomiast pierwsza reprezentacja zagra kolejny turniej z cyklu World Grand Prix. Tym razem we Włocławku rywalkami Polek będą kolejno narodowe drużyny Argentyny, Kenii i Portoryko.